Wilder ma już na rozkładzie jednego Polaka - Artura Szpilkę. Czas na Kownackiego? W nocy z soboty na niedzielę "Brązowy Bombardier" "skosił" Breazeale'a już w pierwszej rundzie piekielnym prawym krzyżowym na szczękę. Ale na Kubańczyku i Polaku ten nokaut nie zrobił większego wrażenia. - To była łatwa robota, lecz można było się tego spodziewać. Kiedy tylko Wilder będzie gotowy i chętny na rewanż, my także będziemy gotowi. W drugiej walce będę wyprowadzał dużo więcej ciosów. Joshua to ci..a. Najpierw chcemy rewanżu z Wilderem, a potem możemy zaboksować z Joshuą - stwierdził Ortiz. A co o całej sprawie sądzi Kownacki? - Wilder pokonał go szybciej niż myślałem, ale jestem na niego gotowy. Będę na niego nacierał od początku. Taki mam styl i na pewno nic w nim nie zmienię - zapowiada jak zwykle odważny i bezkompromisowy Polak.