- Wiem o rywalu tyle, że przeniósł się do wagi ciężkiej z kategorii cruiser, dużo i sprawnie porusza się po ringu, powinna więc być ciekawa walka. Tym bardziej, że już jako "ciężki" nieco zmienił swój styl, co gwarantuje dobre widowisko. Jego rekord mówi sam za siebie, ma wielkie doświadczenie i szykuję się na trudną przeprawę. Zresztą jeśli kogoś się zlekceważy, to potem walka może zrobić się wyjątkowo nieprzyjemna. Będę więc w dobrej formie - zapewnia nasz "Babyface". - Znam ten bokserski biznes i wiem, że jak będę robił swoje, wygrywał w dobrym stylu kolejne walki, wówczas doczekam się czegoś znacznie większego. Jeszcze kilka startów i będę gotowy na najlepszych. Wciąż mam pewne braki w defensywie. Artur Szpilka nie jest najmocniej bijącym zawodnikiem, a kilka razy mnie złapał czystym ciosem. A kiedy już stanę naprzeciw Anthony'ego Joshuy czy Deontaya Wildera, nie mogę sobie pozwolić, by wyłapać takie czyste uderzenia. Jeśli tylko poprawię te niedociągnięcia, będę już gotowy na każdego na świecie - dodał Kownacki.