Zawodnik Tymex Boxing Promotion od początku zaczął narzucać swoje tempo, dyktował swoje warunki, ale Rosjanin nie spoczął tylko na obronie. Po dwóch pierwszych rundach, w których to Balski był stroną przeważającą, Brudow nie był mu dłużny i kilka jego ciosów doszło celu.Nie da się jednak ukryć, że polski pięściarz wygrał każdą z rund, a w odsłonie piątej, która okazała się ostatnią, po ciosach Balskiego (lewym sierpowym i prawym prostym) Rosjanin padł na deski, by chwilę później sędzia ringowy Robert Gortat przerwał pojedynek. Parzęczewski nie dał żadnych szans rywalowi z Gruzji, który w ciągu kilku rund przyjął mnóstwo uderzeń od Polaka. Popularny "Arab" zaczął jak zwykle bardzo aktywnie, skupił się na ciosach na korpus. Do celu doszło sporo uderzeń z lewej ręki na wątrobę. Pierwsza runda byla pod dyktando Parzęczewskiego, w drugiej odsłonie ambitny Gruzin zaatakował zawodnika Mariusza Grabowskiego, ale na nic zdała się jego ofensywa.W kolejnej rundzie Polak znalazł sposób na Aduaszwilego i mieliśmy pierwsze liczenie. Rywal wytrzymał do gongu kończącego trzecie starcie, w czwartej był już jednak bezradny. Parzęczewski zadał kilka mocniejszych ciosów na wątrobę oraz na górę, Gruzin padł na deski i już nie wstał.Ta walka pokazała, że chyba czas na mocniejszych pięściarzy dla "Araba". Niewykluczone, że w 2017 roku zobaczymy polskiego pięściarza w dużo większym zestawieniu.Talarek już w pierwszej rundzie pojedynku z Sebastianem Skrzypczyńskim przejął całkowitą kontrolę, stopując rywala szybkim lewym prostym i lewym hakiem w okolice wątroby, jakim wyraźnie ranił rywala. W drugiej rundzie po kilku lewych pod prawy łokieć zaczął bić dla odmiany prawym sierpowym nad lewą rękawicą. W końcu jeden z tych sierpów doszedł idealnie do celu - szczęki Sebastiana, odcinając go zupełnie od prądu. Sędzia Gortat bez zbędnego liczenia zastopował jednostronną walkę.Bardzo efektownie wypadł debiut na zawodowym ringu bokserskim znanego kickboksera, Tomasza Sarary. Już w pierwszej walce spotkał się z byłym mistrzem Polski seniorów, Łukaszem Zygmuntem i szybko go odprawił przed czasem.Sarara od początku narzucał pressing. Już w pierwszej odsłonie Tomek doprowadził przeciwnika do liczenia prawym po dole, ale to było nic w porównaniu z tym, co stało się w połowie drugiej rundy.Sarara huknął przy linach potężnym prawym overhandem - idealnie na szczękę Zygmunta, który bezwładnie zawisł na linach. Sędzia policzył do czterech i "odpuścił", widząc przed sobą klasyczny, ciężki nokaut. Wyniki gali w Kaliszu: Ewa Brodnicka (11-0, 2 KO) - Lela Teraszwili (7-4-1, 3 KO) - jednogłośnie zwycięstwo na punkty Brodnickiej (80:72, 80:72, 80:72)Adam Balski (7-0, 6 KO) - Walery Brudow (43-10, 29 KO) - zwycięstwo Balskiego przez techniczny nokaut w piątej rundzieRobert Parzęczewski (14-1, 8 KO) - Beka Aduaszwili (18-6, 8 KO) - zwycięstwo Parzęczewskiego przez nokaut w czwartej rundzie Michał Żeromiński (11-2-1, 1 KO) - Łukasz Janik (16-22-1, 9 KO) - zwycięstwo Żeromińskiego jednogłośnie na punkty (59:56, 59:56, 59:56) Robert Talarek (15-12-2, 9 KO) - Sebastian Skrzypczyński (11-14-2, 5 KO) - zwycięstwo Talarka przez nokaut w drugiej rundzie Tomasz Sarara (1-0, 1 KO) - Łukasz Zygmunt (2-5) - zwycięstwo Sarary przez nokaut w drugiej rundzie Michał Leśniak (5-1, 2 KO) - Łukasz Gworek (6-1, 2 KO) - zwycięstwo Leśniaka jednogłośnie na punkty (58:55, 58:55, 57:56)Mateusz Rzadkosz (4-0-1, 1 KO) - Mariusz Runowski (4-2, 2 KO) - zwycięstwo Rzadkosza jednogłośnie na punkty (60:55, 60:54, 60:54)