Abell we wrześniu ubiegłego roku szybko odprawił z kwitkiem innego polskiego ciężkiego, Krzysztofa Zimnocha. i zamknął mu drogę do większych walk z czołówką. 36-letni pięściarz z USA ma swoje zdanie na temat obu pięściarzy. Nie uważa, by byli znacząco do siebie podobni. - Krzysiek jest młodszy i silniejszy, za to Adamek jest prawdziwym weteranem i posiada świetnie umiejętności - uważa najbliższy mocno zmotywowany przeciwnik "Górala". - Nie mogę się doczekać wyzwania - dodaje. Zapytany o plan na walkę oraz to, co może się wydarzyć w ringu, a w szczególności jak mogą wyglądać pierwsze rundy, Abell odpowiedział zachowawczo. Większość ekspertów twierdzi, że będzie groźny dla Adamka tylko na początku pojedynku, ale sam Amerykanin uważa inaczej. - Naprawdę nie sądzę, aby wiele się wydarzyło w pierwszych rundach, chyba, że padnie mocniejszy cios. Jedno jest pewne: planuję wygrać, a szczegółowa taktyka zostanie ustalona w przyszłym tygodniu - deklaruje Abell, dla którego będzie to drugi występ na zawodowych ringach nad Wisłą. 31. zawodnik wagi ciężkiej na świecie według portalu Boxrec w pozytywnych słowach wypowiada się o swoim najbliższym przeciwniku. - Adamek zawsze był jednym z moich ulubionych wojowników i życzę mu wszystkiego najlepszego, ale tak jak lew, król dżungli, zawsze musisz bronić się przed młodszym lwem. Zamierzam rzucić wyzwanie Adamkowi na jego terenie, w ważnym dla Polaków miejscu. Polscy fani są najlepsi na świecie. Kocham ich. Jako fani chcecie dostać najlepszy boks, najlepsze kombinacje. Wszystko to dostaniecie ode mnie i od pana Adamka - obiecuje kwietniowy rywal "Górala".