Organizatorzy nie ukrywają, że będzie to ważny test dla tras biegowych, obiektów i zaplecza, które będą identyczne za rok. Lahti było gospodarzem MŚ już sześć razy wcześniej: w 1926, 1938, 1958, 1978, 1989 i 2001 roku. "To będzie wielka próba generalna przed szczególnie ważną dla nas imprezą, ponieważ rozgrywaną w roku obchodów setnej rocznicy niepodległości Finlandii" - powiedziała PAP dyrektor organizacji turystycznej "Lahti Region" Raija Forsman. Miasto ma świetne położenie geograficzne. Zarówno dla turystów ze Szwecji, Norwegii jak i z Europy Centralnej. Z Helsinek, gdzie dopływają promy ze Sztokholmu i Niemiec, podróż pociągiem, zatrzymującym się też na lotnisku, zabiera 50 minut. "Mamy też doskonałe połączenie kolejowe z St. Petersburgiem i nie ukrywamy, że bardzo nam zależy na turystach z Rosji" - dodała. "Naszym planem jest zorganizowanie większej imprezy niż ubiegłoroczne MŚ w Falun, gdzie sprzedano 228 tysięcy biletów. My zamierzamy przekroczyć tą liczbę i zakładamy zysk w wysokości co najmniej jednego miliona euro. Sprzedaż biletów rozpoczęła się 31 stycznia" - powiedziała sekretarz MŚ Janne Leskinen. Również dla zawodników i ich aparatów pomocniczych zapoznanie się z trasami będzie ważne. Lider PŚ w biegach narciarskich Norweg Martin Johnsrud zapowiedział, że przygotowania do przyszłorocznych MŚ rozpocznie w najbliższy weekend. "Zabieram ze sobą kilka kamer wideo, aby nagrać trasy w najmniejszych detalach. Być może to co zauważę zadecyduje o złotym medalu. Nie interesują mnie specjalnie miejsca, które zajmę, ponieważ i tak mam dużą przewagę w punktacji generalnej. Dla mnie liczy się najbardziej wizja lokalna w Lahti. Wiem, że tak samo myślą moi najwięksi rywale" - powiedział. Forsman podkreśliła, że największym problemem dla organizatorów są obecnie słabe wyniki fińskich zawodników zarówno w biegach jak i w skokach, ponieważ reprezentacja Finlandii jest traktowana jako "była potęga sportów zimowych" i zdobyła w Falun tylko jeden medal, brązowy w sztafecie kobiet. Ambasadorem MŚ jest były kierowca Formuły 1 Heikki Kovalainen, który będzie obecny na miejscu również podczas zawodów PŚ w najbliższy weekend. Zbigniew Kuczyński (PAP)