Następne MŚ odbędą się w 2017 roku w fińskim Lahti, a kolejne dwa lata później w austriackim Seefeld. Decyzja o lokalizacji zawodów w 2021 roku zapadnie za rok, podczas kongresu międzynarodowej federacji narciarskiej FIS w Cancun w Meksyku. Stara się o nie Trondheim, które złożyło podanie w kwietniu, niemiecki Obersdorf i słoweńska Planica. "Zrobię wszystko, co w mojej mocy, aby promować moje miasto i oczywiście będę obecna w Meksyku, kiedy będzie zapadać decyzja" - zapowiedziała Bjoergen w rozmowie z lokalnym dziennikiem "Adresseavisen". Na pytanie gazety, czy możliwy jest jest start w ewentualnych MŚ w Norwegii, 35-letnia biegaczka odpowiedziała, że nie jest to zupełnie wykluczone. "Dziś nie mogę powiedzieć czy w przypadku decyzji o przyznaniu nam tej imprezy wezmę w niej udział, czy będę oglądać ją z trybun. Mam jednak ogromną chęć wystąpić na własnym terytorium" - powiedziała urodzona w Trondheim sześciokrotna mistrzyni olimpijska i 14-krotna mistrzyni świata. Wcześniej wielokrotnie mówiła, że nie wie, kiedy zakończy karierę i podawała za przykład byłą koleżankę z reprezentacji Hilde Gjermundshaug Pedersen, która w wieku 41 lat zdobyła brązowy medal w biegu na 10 kilometrów techniką klasyczną podczas zimowych igrzysk olimpijskich w 2006 roku w Turynie. "Do dzisiaj pamiętam ten bieg, w którym byłam druga, za Kristiną Smigun. Hilde zaimponowała mi swoją siłą i wytrzymałością. Ja, podczas ewentualnych MŚ u mnie w domu, będę w tym samym wieku" - przypomniała. Norwegia była już pięciokrotnie gospodarzem MŚ. Odbyły się one w 1997 roku w Trondheim i w Oslo w latach 1930, 1966, 1982 i 2011.