Polacy nie startowali. Na najniższym stopniu podium stanął Kanadyjczyk Alex Harvey - 1.30,6 straty. Cologna poprzednio najlepszy był w 2009, 2011 i 2012 roku. Blisko 32-letni Szwajcar w dorobku ma także trzy złote medale igrzysk olimpijskich, ale w ostatnich latach nie odnosił sukcesów. Tour de Ski jest jego wielkim powrotem do światowej czołówki. Już przed ostatnim etapem miał 64 s przewagi nad drugim Kazachem Aleksiejem Połtoraninem. Alpe Cermis nie zdołało go zatrzymać. Z ostatniego etapu wycofał się natomiast broniący tytułu Rosjanin Siergiej Ustiugow, który w "generalce" był trzeci. W 12. edycji tego wyczerpującego cyklu zabrakło kilku gwiazd, które wolały ten czas poświęcić na treningi przed igrzyskami w Pjongczangu. W tym gronie jest m.in. fenomenalny w pierwszej części sezonu Norweg Johannes Hoesflot Klaebo. W rywalizacji kobiet kilka godzin wcześniej po raz drugi z rzędu triumfowała Norweżka Heidi Weng. Wyniki: bieg na dochodzenie na 9 km techniką dowolną: 1. Dario Cologna (Szwajcaria) 28.52,1 2. Martin Johnsrud Sundby (Norwegia) strata 1.26,5 3. Alex Harvey (Kanada) 1.30,6 4. Aleksiej Połtoranin (Kazachstan) 1.41,7 5. Hans Christer Holund (Norwegia) 2.17,8 6. Aleksander Bolszunow (Rosja) 3.09,7 końcowa klasyfikacja Tour de Ski: 1. Dario Cologna (Szwajcaria) 2:49.29,8 2. Martin Johnsrud Sundby (Norwegia) strata 1.26,5 3. Alex Harvey (Kanada) 1.30,6 klasyfikacja biegów dystansowych (po 11 z 17 biegów): 1. Maurice Manificat (Francja) 462 pkt 2. Hans Christer Holund (Norwegia) 400 3. Alex Harvey (Kanada) 387