W dniach 25-27 stycznia 2017 Johaug będzie przesłuchana przez Norweską Konfederację Sportu (NIF). Po tym posiedzeniu NIF będzie miała trzy tygodnie na podjęcie ostatecznej decyzji w sprawie zawodniczki. Pod koniec listopada NIF zaproponowała 14 miesięcy dyskwalifikacji po pozytywnym badaniu we wrześniu, podczas którego u mistrzyni olimpijskiej z Vancouver (2010) wykryto ślady sterydu o nazwie klostebol. Johaug ma w dorobku złoty medal olimpijski z Vancouver w sztafecie oraz wywalczone indywidualnie srebro i brąz igrzysk w Soczi na, odpowiednio, 30 km techniką dowolną i na 10 km techniką klasyczną. Może pochwalić się również siedmioma tytułami mistrzyni świata oraz dwoma triumfami w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata (2013/14 i 2015/16). Tymczasem tegoroczny sezon biegów narciarskich ruszył w atmosferze skandalu. Jego główną bohaterką była właśnie Johaug. W organizmie filigranowej biegaczki wykryto ślady sterydu anabolicznego o nazwie klostebol. Badanie przeprowadzono u Johaug we wrześniu, a wyniki pojawiły się na początku października.Całą winę wziął na siebie lekarz norweskiej kadry Fredrik Bendiksen, który podał się do dymisji. Bendiksen tłumaczył, że kupił w aptece we Włoszech krem, który zawodniczka stosowała na oparzenia warg. To właśnie ten medykament zawierał niedozwolone substancje. W tym roku inny reprezentant Norwegii w biegach narciarskich Martin Johnsrud Sundby stracił zwycięstwo w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata oraz w cyklu Tour de Ski z sezonu 2014/15 za to, że stosował wówczas w nieodpowiedni sposób lekarstwa na astmę.