Helleland uważa, że rozprawa odwoławcza przed Trybunałem Arbitrażowym ds. Sportu (CAS) w Lozannie powinna być otwarta, "tak aby przesłuchania były transparentne". Mistrzyni olimpijska i siedmiokrotna mistrzyni świata została w lutym zdyskwalifikowana na 13 miesięcy po wykryciu podczas badań antydopingowych we wrześniu obecności w jej organizmie niedozwolonego sterydu clostebol. Międzynarodowa Federacja Narciarska (FIS) zaskarżyła jednak do CAS wymiar dyskwalifikacji, twierdząc, że jest zbyt krótka i biegaczka oczekuje obecnie na rozprawę przed trybunałem. Johaug uważa, że jest całkowicie niewinna, ponieważ używając maści na poparzone słońcem usta, zawierającej zakazany steryd, stosowała się do zaleceń lekarza reprezentacji, który jej wręczył tubkę i poinstruował o stosowaniu. Zaraz po zgłoszeniu apelacji FIS do CAS Norweżka oświadczyła, że będzie chciała udowodnić swoją niewinność przy otwartych drzwiach, ponieważ nie ma nic do ukrycia. Na to jednak nie zgadza się FIS. Wstępny termin rozprawy w Lozannie wyznaczony został na 6 czerwca i przyjęty przez Johaug. CAS nie potwierdził jednak dotychczas oficjalnie tego terminu. Linda Hofstad Helleland zapowiedziała w czwartek, że poprzez WADA postara się "otworzyć" CAS i to nie tylko w przypadku Johaug, lecz również innych sportowców i sprawa ta zostanie poruszona na najbliższym spotkaniu zarządu agencji. W rozmowie z dziennikiem "Dagbladet" podkreśliła, że międzynarodowy sport musi być oparty na zasadzie transparentności, dotyczącej zarówno sportowców jak i instytucji oraz stowarzyszeń sportowych. - Przepisy CAS precyzują, że jeżeli obie strony zgadzają się na prowadzenie rozprawy przy otwartych drzwiach, to trybunał nie ma nic przeciw temu. W przypadku Johaug to FIS, który zaskarżył wymiar jej dyskwalifikacji, teraz kategorycznie chce rozprawy przy zamkniętych drzwiach - powiedziała minister.