Tak dziś wygląda legendarna rywalka Justyny Kowalczyk. Ten szczegół u Marit Bjoergen szokuje
Rywalizacja pomiędzy Justyną Kowalczyk i Marit Bjoergen emocjonowała całą Polskę i szczególnie starsi kibice sportów zimowych doskonale pamiętają kontrowersje związane z norweską biegaczką oraz przyjmowanymi przez nią lekami. Pomimo upływu lat i zakończenia sportowej kariery, Bjoergen nie rozstała się ze sportem, co doskonale widać po jej obecnych zdjęciach. A szczegół w postaci mięśni ramion robi ogromne wrażenie.

Kiedy Justyna Kowalczyk sięgała przede wszystkim po medale igrzysk olimpijskich w Turynie, Vancouver i Soczi, Polacy siadali przed telewizorem i dopingowali naszą "Królową nart", pasjonując się nie tylko jej umiejętnościami, ale także rywalizacją z Marit Bjoergen.
Norweżka szybko stała się jedną z tych postaci w świecie sportu, która nie mogła liczyć na przychylność polskich kibiców, przede wszystkim ze względu na kontrowersje z przyjmowanymi przez nią lekami na astmę, które jednocześnie pomagały jej w walce z Justyną Kowalczyk.
Kiedy Polka postanowiła przejść na sportową emeryturę, podobnie zresztą jak Bjoergen, wiele osób mogło zapomnieć o norweskiej multi mistrzyni olimpijskiej. Pomimo tego jednak, że na co dzień nie pojawia się ona zbyt często publicznie, a jej życie prywatne skupia się na relacjach z mężem oraz wychowaniu synów, to jednak sport dalej odgrywa ważną rolę.
Tak Marit Bjoergen wygląda po zakończeniu kariery i dwóch ciążach
Ostatnie zdjęcia Norweżki idealnie obrazują, że nie straciła ona formy i nawet urodzenie drugiego dziecka w 2019 roku nie sprawiło, że zmieniła się ona wizualnie.
Od czasu do czasu legendarna rywalka Justyny Kowalczyk chwali się swoimi najnowszymi zdjęciami w mediach społecznościowych, chociaż woli ona pozostawać w cieniu.
Na jednym z nich widać, że lata po zakończeniu sportowej kariery Bjoergen nadal może pochwalić się sylwetką, która z pewnością pozwoliłaby niemalże z miejsca wziąć udział w kolejnych zawodach. Na szczególną uwagę zasługują mięśnie ramienia - biceps i triceps.
Po wielu latach uprawiania biegów narciarskich, Norweżka mocno je sobie wykształciła.
Oficjalnie Marit Bjoergen postanowiła odejść na sportową emeryturę w 2018 roku. Podczas zimowych igrzysk w Pjongczang zdobyła jeszcze dwa złote medale w biegu na 30 kilometrów oraz w sztafecie.
Wraz z mężem, Fredem Børre Lundbergem - mistrzem olimpijskim w kombinacji norweskiej - doczekała się dwójki dzieci. Pierwszy z synów przyszedł na świat w 2015 roku, drugi 4 lata później.