Mistrzostwa świata juniorów w narciarstwie klasycznym odbywają się w tym roku w dwóch lokalizacjach. Biegacze narciarscy rywalizują we włoskim Schilpario, a skoczkowie i dwuboiści w amerykańskim Lake Placid. Pierwszego dnia zmagań w biegach narciarskich wyłonieni zostali mistrzowie świata w sprincie techniką klasyczną. Twórca sukcesów Justyny Kowalczyk uderza w Tajnera. Zaskakujące kulisy konfliktu Filip Skari poszedł w ślady matki. Norwegia zdominowała początek MŚJ Wśród juniorek trzy pierwsze miejsca padły łupem Norweżek. Najlepsza był Malin Hoelsveen, która wyprzedziła Iselin Bjergvik Drivenes i Millę Grosberghaugen Andreassen. Najlepsza z Polek - Laura Wantulok - była 45. Karolina Kuc zajęła 55. miejsce, a Julia Rucka uplasowała się trzy lokaty niżej. U juniorów podium nie było już wyłącznie norweskie, ale reprezentanci tego kraju byli w zdecydowanej większości. Mistrzem świata został Filip Skari. 19-latek to syn wielkiej legendy kobiecych biegów narciarskich - Bente Martinsen-Skari. To gwiazda przełomu wieków. W Salt Lake City (2002) sięgnęła po złoto olimpijskie na 10 km "klasykiem". W sumie w zimowych igrzyskach pięciokrotnie stawała na podium. Jest też pięciokrotną mistrzynią świata indywidualnie. Pod tym względem zajmuje piąte miejsce w klasyfikacji wszech czasów. Czterokrotnie zdobywała też Kryształową Kulę. O jedną więcej ma Rosjanka Jelena Wialbe, a tyle samo jej rodaczka Marit Bjoergen i Justyna Kowalczyk. Drugi w rywalizacji juniorów był inny Norweg Lars Heggen, a trzeci Szwajcar Isai Naeff. Dawid Pilch, który był 27. w eliminacjach, odpadł w ćwierćfinale i ostatecznie zajął 29. pozycję. Przemysław Legierski sklasyfikowany został na 34. miejscu, Paweł Bryja był 68., a Karol Stachoń 80. We wtorek odbędzie się rywalizacja młodzieżowców w tej samej konkurencji.