Zdaniem władz oraz służb odpowiedzialnych za utrzymanie dróg i parkingów, miasto jest już gotowe na przyjęcie kibiców. Pracują pługopiaskarki oraz ekipy usuwające śnieg. "Od kilku dni w akcji jest około 15 samochodów oczyszczających i posypujących ulice oraz ponad 30 osób, które dbają m.in. o chodniki i przejścia dla pieszych. Do tej pory na właściwe przygotowanie miasta zużyliśmy ponad 300 ton soli i piasku" - podsumował dyrektor ds. technicznych Tatrzańskiej Komunalnej Grupy Kapitałowej Tesko Piotr Włosiński. W środę uruchomiono Inteligentny System Sterowania Ruchem Regionu Podhalańskiego, a informacje o warunkach oraz ruchu na drogach dojazdowych można na bieżąco śledzić na stronie wtatry.eu. "60 stacji pomiaru i 44 kamery przekazują do centrum zarządzania wszelkie dane, a informacje wyświetlane są na 16 tablicach ustawionych w newralgicznych punktach powiatów nowotarskiego i tatrzańskiego. Ze strony internetowej można np. na smartfony pobrać aplikację pokazującą, gdzie aktualnie występują utrudnienia" - powiedział Patryk Zakrzewski z Zarządu Dróg Wojewódzkich w Krakowie. Pod Wielka Krokwią, na której rywalizować będą skoczkowie, działać będzie mobilne centrum nadzoru ruchu drogowego. To samochód przystosowany do poruszania się w trudnych warunkach atmosferycznych, który w razie konieczności, np. katastrofy drogowej, będzie mógł sterować ruchem, wyznaczać objazdy czy określać przepustowość tras. Pierwsze kroki po przyjeździe do Zakopanego kibice kierują do stoisk z gadżetami sportowymi. Najwięcej znajduje się ich w rejonie skoczni. Ich właściciele twierdzą jednak, że fanów jest mniej niż w latach ubiegłych. "Myślę, że to z powodu zakończenie kariery przez Adama Małysza. W zeszłym roku o tej porze sprzedałem o wiele więcej" - ocenił Adam z Poznania. Irena z Jasła także zauważyła mniejsze zainteresowanie zawodami. "Moim zdaniem jest około 20 procent ludzi mniej. Kupują głównie trąbki, trochę flag i szalików. Część osób życzy sobie też pomalować twarz, jednak w porównaniu do lat ubiegłych kolejek jeszcze nie ma" - wyjaśniła. W centrum miasta mówią jednak co innego. "Wydaje mi się, że zainteresowanie jest duże, a sprzedaż podobna jak w minionych latach. Tam pod skocznią to pewnie wszystko ruszy tuż przed konkursami" - stwierdził prowadzący stoisko mieszkaniec Zakopanego. Nadal bez problemu można kupić bilety na zawody. W czterech prowadzących sprzedaż biurach turystycznych nie ma kolejek. W centrum miasta oraz pod skocznią czynne są też specjalne stoiska rozprowadzające wejściówki. Pierwszy konkurs PŚ rozpocznie się na Wielkiej Krokwi o godzinie 16.30. Godzinę wcześniej odbędzie się seria próbna. Na piątkowe popołudnie i wieczór synoptycy zapowiadają dobrą pogodę. W Zakopanem nie powinno padać, temperatura wahać się będzie od minus dwóch do minus czterech stopni. Skoczkom nie powinien też przeszkadzać lekki, wiejący z kierunków zachodnich wiatr. W zawodach wystartuje 10 reprezentantów Polski. Trener Łukasz Kruczek powiedział, że wszyscy są w dobrej formie, a lekarz kadry Aleksander Winiarski zapewnił, że są też w doskonałej kondycji zdrowotnej. "Nie dokuczają im żadne kontuzje czy infekcje" - podkreślił.