Polki biegły w składzie: Kornelia Marek, Justyna Kowalczyk, Paulina Maciuszek i Sylwia Jaśkowiec. Dwie pierwsze pokonały dystans techniką klasyczną, a dwie kolejne - dowolną. Do triumfatorek straciły 2.51,3. Szwedki uzyskały czas 58.37,1 i o 16,7 wyprzedziły Norweżki oraz o 22,0 Finki. Na pierwszej zmianie w polskiej sztafecie słabo spisała się Kornelia Marek, która do najszybszej w stawce Norweżki Vibeke Skofterud straciła 1.09,4 i ukończyła rywalizację na 16. pozycji. Dystans do czołówki musiała odrabiać startująca jako druga z biało-czerwonych Justyna Kowalczyk. Mimo zmęczenia przygotowaniami i nie najlepszej formy, w trudnych warunkach atmosferycznych najlepsza biegaczka poprzedniego sezonu spisała się świetnie - pokonała dystans w 15.05,0 i wyprowadziła sztafetę na ósme miejsce. Co więcej, tak dobrego rezultatu nie uzyskała żadna z 40 zawodniczek, które w niedzielę biegły "klasykiem". Po biegu Kowalczyk Polki traciły do prowadzących na półmetku Finek blisko 50 s, ale Paulina Maciuszek i Sylwia Jaśkowiec nie były w stanie utrzymać tego dystansu. Biało-czerwona sztafeta metę osiągnęła jako 12, czyli o sześć pozycji niżej niż podczas ubiegłorocznych MŚ w Libercu, choć w Beitostoelen Polki przegrały z trzema zespołami rezerwowymi (Rosja II, Norwegia II i III). Na ostatniej zmianie znakomicie pobiegła Charlotte Kalla. W sobotę była druga w biegu indywidualnym na 15 km, a w niedzielę wyprowadziła swoją sztafetę na pierwsze miejsce. W kalendarzu obecnego sezonu Pucharu Świata kobieca sztafeta pojawi się ledwie dwa razy. Drugie zawody odbędą się w marcu w fińskim Lahti. Wyniki sztafety kobiet 4x5 km: 1. Szwecja 58.37,1 (Anna Olsson, Sara Lindborg, Anna Haag, Charlotte Kalla) 2. Norwegia strata 16,7 (Vibeke Skofterud,Therese Johaug, Kristin Stoermer Steira, Marit Bjoergen) 3. Finlandia 22,0 (Pirjo Muranen, Virpi Kuitunen, Riitta-Liisa Roponen, Aino-Kaisa Saarinen) 4. Rosja I 45,7 5. Niemcy I 1.31,5 6. Rosja II 1.33,8 .. 12. Polska 2.51,3 (Kornelia Marek, Justyna Kowalczyk, Paulina Maciuszek, Sylwia Jaśkowiec)