"W Norwegii przebywam już od kilku tygodni. Startowałem w Ski Tour, a w środę w zawodach PŚ w Drammen. Już w Trondheim, a teraz w Oslo zauważyłem, że po doniesieniach o sytuacji we Włoszech dotyczących koronawirusa Norwegowie odsuwają się ode mnie i z dystansu patrzą na mnie potępiającym i podejrzanym wzrokiem, tak jakbym był chodzącym wirusem. Ja nie jestem chory. Jestem tylko Włochem" - powiedział biegacz na antenie telewizji NRK. W piątek podczas treningu w centrum narciarskim Holmenkollen w Oslo dowiedział się, że nie będzie mógł wystartować w zawodach w USA i Kanadzie, gdzie 14-15 marca rozegrany zostanie Sprint Tour, w Minneapolis i Canmore. "W amerykańskich zawodach 17 marca nie wezmę udziału, ponieważ właśnie otrzymałem zakaz wjazdu do USA, bo na amerykańskiej liście restrykcyjnej znajdują się obywatele Włoch i Chin. Zaproponowano mi 14 dni kwarantanny, lecz to przecież nie wchodzi w rachubę" - powiedział srebrny medalista olimpijski w sprincie z Pjongczangu. PŚ w biegach narciarskich zakończy się zawodami w Canmore w dniach 20-22 marca. "Władze kanadyjskie na razie nie zakazały mi wjazdu, lecz czuję, że wezmą przykład od USA" - powiedział Pellegrino. Zbigniew Kuczyński kucz/ krys/