Utalentowany oraz kontrowersyjny norweski biegacz od lat skupia na sobie uwagę mediów. Na swoim koncie ma ponad tuzin złotych medali mistrzostw świata i jeszcze więcej uszczypliwych wypowiedzi pod adresem norweskiej federacji czy szwedzkich biegaczy. W przeszłości karany był też za spowodowanie wypadku pod wpływem alkoholu, zastanawiał się także nad zakończeniem sportowej kariery. Do igrzysk olimpijskich w Soczi przygotowywał się indywidualnie, ale w przeciwieństwie do Marit Bjoergen, wypadł na tej imprezie przeciętnie, dwukrotnie zajmując miejsce tuż za podium. 31-latek przekonywał latem, że jest w dobrej formie, a priorytetem, a być może ukoronowaniem całej sportowej kariery, ma być dla niego start w igrzyskach olimpijskich w Pjongczangu. Jego wyjazd do Korei Południowej wydaje się być jednak zagrożony, co potwierdza decyzja trenera Tore Arne Hetlanda o skreśleniu go z listy zawodników zgłoszonych do Ruki, gdzie ma odbyć się inauguracja Pucharu Świata. Northug od lat przekonywał, że lubi tam startować, dlatego decyzja szkoleniowca mocno go podłamała. Menedżer norweskiej kadry Vidar Lofshus przekonuje jednak, że we wrześniu trener zawarł umowę z biegaczem. Zgodnie z ustaleniami Northug miał się pokazać na norweskich zawodach Bruksvallarnie i Beitostolen, a wobec jego braku, sztab szkoleniowy nie mógł podjąć innej decyzji. - Mieliśmy zabrać Pettera, kosztem innych ciężko trenujących zawodników? Northug ma swój własny zespół, jest członkiem reprezentacji, ale musi zrozumieć, że są pewne zasady, których musimy się trzymać. To dopiero początek sezonu i do zawodów w PjongCzangu jeszcze wiele może się zdarzyć - dodaje menedżer. Inauguracja Pucharu Świata odbędzie się 24 listopada w Ruce. Panie i panowie rywalizować będą w sprincie. aw