Norweżka swój jedyny medal olimpijski - złoty, zdobyła w sztafecie podczas olimpiady w Vancouver. Podczas zimowych igrzysk olimpijskich w Soczi (7-23 lutego) zamierza walczyć o kilka medali indywidualnych. - Czuję, że jestem w stanie zostać pierwszą Norweżką w historii, która wygra TdS. Pomimo wyjątkowo wyczerpującego formatu tej imprezy nie zmieniam celu olimpijskiego i zamierzam walczyć o medale w Soczi i stanąć tam na najwyższym podium co najmniej raz - powiedziała Johaug. Norweskie media podkreśliły, że taki "dublet" jest właściwie wyzwaniem nie do zrealizowania. Zdaniem agencji NTB TdS jest tak "pożerający siły", że najlepsze biegaczki w tej imprezie nie osiągały wielkich sukcesów na olimpiadzie lub mistrzostwach świata, co widać na przykładzie Justyny Kowalczyk. Z taką opinią nie zgadza się jednak wielokrotna mistrzyni olimpijska i świata, koleżanka Johaug z reprezentacji Marit Bjoergen, której jedynym brakującym trofeum w karierze jest właśnie triumf w TdS. Jak podkreśliła ten niemożliwy, zdaniem wielu ekspertów, wyczyn jednak się udał, chociaż tylko jednej biegaczce na świecie. "Przecież Justyna Kowalczyk, która w sezonie 2009/2010 wygrała TdS, w kilka tygodni później pokonała mnie w Vancouver, gdzie zdobyła złoto na 30 kilometrów klasykiem" - przypomniała Bjoergen. Trener Norweżek Egil Kristiansen również ocenił, że jest to możliwe do powtórzenia. Jego zdaniem wśród Norweżek może tego dokonać tylko Johaug. - Therese jeszcze nigdy w swojej karierze tak intensywnie nie trenowała i nie osiągała tak świetnych wyników testów jak w tym sezonie. Przy odpowiednim ustawieniu treningów i zawodów Pucharu Świata Tour de Ski w jej przypadku może być świetnym przetarciem przez olimpiadą. Wierzę, że jest w stanie wygrać tę etapową imprezę i również jeden z biegów olimpijskich - powiedział Kristiansen. W TdS Johaug zajęła dwa razy drugie miejsce i raz trzecie, lecz cztery razy miała najlepszy czas na ostatnim etapie, podbiegu pod górę Alpe Cermis. - Od lat już to obserwujemy i nie mamy wątpliwości, że na ostatnim etapie Therese nie ma przeciwniczek i jeżeli dobrze rozegra wcześniejsze etapy, to stanie na najwyższym miejscu podium - ocenił Kristiansen. Zbigniew Kuczyński