Kowalczyk na trasę ruszy nieco ponad dwie minuty po zwyciężczyni sobotniego biegu na 10 km techniką dowolną, którą była Szwedka Charlotte Kalla. Polka w "klasyku" czuje się znacznie lepiej niż w "łyżwie" i powinna awansować. Podopieczna trenera Aleksandra Wierietielnego nie wystąpi w odbywającym się na przełomie roku morderczym cyklu Tour de Ski oraz sprinterskich zmaganiach w Dreźnie (13-14 stycznia), które zaplanowane są techniką dowolną. Na pucharowe trasy wróci 20 stycznia w Planicy.