Polski sprinter swój życiowy wynik osiągnął w 2016 roku, gdy zajął piąte miejsce podczas zawodów o Puchar Świata w Quebecu - nasz zawodnik jedyny raz w karierze dotarł wówczas w zawodach pucharowych aż do finału. Rok później Staręga, niemający szczęścia do imprez rangi mistrzowskiej, znalazł się na ósmym miejscu podczas mistrzostw świata w Lahti. W ubiegłym sezonie Polak dość regularnie zdobywał punkty Pucharu Świata, najczęściej plasując się w drugiej dziesiątce (m.in. w Ruce, Toblach, Falun, czy Tallinie). Staręga ma świadomość tego, że czas płynie, a w czołówce pojawiają się kolejne roczniki zdolnych sprinterów, ale w wieku niespełna 34 lat wciąż jeszcze chce powalczyć o miejsce w czołówce, choćby tej szerokiej. Nowy sezon tradycyjnie rozpocznie w Ruce. Szwedzka gwiazda miała problemy z sercem. Wszystko przez leki na astmę Inauguracja Pucharu Świata w Ruce przyniesie start siedmiu naszych reprezentantów. Do Finlandii polecieli Izabela Marcisz, Monika Skinder, Robert Bugara, Sebastian Bryja, Kamil Bury, Dominik Bury oraz wspomniany Staręga. W piątkowym sprincie wystąpi czwórka z nich - Skinder, Bugara, Bryja i Staręga. Pozostała trójka zacznie sezon sobotnimi biegami na 10 km stylem klasycznym. Celem dobry start w Tour de Ski W nowym sezonie nie będzie igrzysk olimpijskich i mistrzostw świata, co oznacza, że najważniejszy będzie pucharowy cykl, w tym rozgrywany tradycyjnie na początku roku Tour de Ski. Właśnie tradycyjna wieloetapowa impreza ma być dla Polaków jednych z głównych zadań na zimę, choć np. dla wspomnianej Skinder szczególnie istotne będą także mistrzostwa świata młodzieżowców. - To dobrze, że w tym sezonie nie ma igrzysk olimpijskich ani mistrzostw świata. Różnica jest jednak taka, że nie przygotowywałem moich zawodników, aby byli w doskonałej formie od samego początku sezonu - niektórzy będą potrzebowali trochę czasu, aby nadrobić zaległości treningowe ze względu na ich problemy, a pierwsze wyścigi możemy wykorzystać jako test i skorygować kolejne kroki. Jestem zadowolony z pracy sportowców latem i nie mogę się doczekać nowego sezonu - powiedział dla serwisu PZN trener polskiej reprezentacji Lukas Bauer. Norwegowie mają dość. Chcą powrotu Rosjan