Weronika Stiepanowa była wśród grupy rosyjskich mistrzów olimpijskich, którzy zjawili się na spotkaniu w Władimirem Putinem. Biegaczka narciarska zabrała nawet głos - wygłosiła manifest gloryfikujący rządy prezydenta Rosji i jasno dała do zrozumienia, że jej zdaniem to Rosja zwycięży w wojnie z Ukrainą. 21-letnia sportsmenka okazała się doskonałym przykładem tego, jak rosyjska propaganda wpływa na młodych obywateli. Norweska biegaczka reaguje na słowa Stiepanowej. "Aż trudno uwierzyć" Wywołała propagandową burzę. Teraz się tłumaczy Z powodu skandalicznej przemowy na Kremlu 21-latkę zalała fala krytyki. Jak się okazało, oburzeni byli nie tylko internauci i zagraniczni sportowcy. Wypowiedzi Stiepanowej nie spodobały się także Rosjanom. Sportsmenka zabrała głos w mediach społecznościowych, próbując wytłumaczyć swoje zachowanie. Weronika Stiepanowa wcześniej przypuściła atak na norweskiego biegacza narciarskiego, Emila Iversena. Norweg wypowiedział się na temat wykluczenia Rosjan ze sportu. Jego zdaniem sankcje nakładane na rosyjskich sportowców są bez wątpienia słuszne. Ta opinia nie nie spodobała się Stiepanowej, która zaatakowała Iversena w mediach społecznościowych. Rosjanka zasugerowała Norwegowi, że jego sportowa kariera powoli dobiega końca. Poleciła mu też, by "poczytał więcej o historii Rosji". Rosyjscy sportowcy wyśmiali prezydenta USA tuż przed spotkaniem z Putinem