Do spotkania Władimira Putina z olimpijczykami doszło we wtorek. Część z gwiazd rosyjskiego sportu miała okazję uścisnąć rękę prezydenta oraz zabrać głos. Kontrowersyjne słowa wypowiedziała Weronika Stiepanowa. Biegaczka narciarska na zimowych igrzyskach olimpijskich w Pekinie zdobyła złoty medal w sztafecie. "Jestem z przełomu wieków. Urodziłam się w styczniu 2001 roku. Na moich oczach Rosja znów stała się silna, dumna i odnosząca sukcesy. Nie wszystkim się to podoba, to oczywiste, ale jesteśmy na dobrej drodze i na pewno wygramy, tak jak wygrywaliśmy na igrzyskach olimpijskich" - powiedziała 21-latka. Te słowa nie spodobały się opinii publicznej spoza Rosji. Swój komentarz w tej sprawie wygłosiła między innymi Lotta Odnes Weng - pięciokrotna medalistka mistrzostw świata juniorów oraz kuzynka utytułowanej Heidi Weng. Czytaj też: Rosyjski mistrz olimpijski zdradza plan B na dłuższe wykluczenie Rosji Rosyjscy sportowcy inaczej widzą świat "To trochę szokujące" - stwierdziła Weng. "Aż trudno uwierzyć, że ona sama wyraża taką opinię. Widzi sytuację inaczej niż my. Prawdopodobnie w ogóle nie widzą tego, co my oglądamy" - cytuje jej słowa norweski dziennik "Verdens Gang". Czy w tym przypadku można jeszcze mówić o oddzieleniu sportu od polityki? Norweżka ma spore wątpliwości. "Myślę, że powinniśmy postawić granicę między polityką a sportem, ale wydaje się, że w Rosji i innych krajach następuje płynne przejście od jednego do drugiego" - przyznała 25-latka. "Wolelibyśmy, żeby się zdystansowali od polityki, ale jednocześnie trzeba spojrzeć na tę decyzję z ich punktu widzenia. Być może już zauważyłeś, że ludzie, którzy publicznie wykazali się odwagą, później mieli problemu" - dodała jeszcze Weng.