Polacy zawdzięczają ósmą lokatę faktowi, że w końcówce upadł zawodnik francuski. Wcześniej kłopoty w strefie zmian mieli Szwedzi. "Maćkowi Kreczmerowi ciężko biegło się na dwóch pierwszych zmianach i dopiero później go puściło. Ja natomiast odwrotnie. Na ostatnim odcinku już byłem bardzo zmęczony, jednak nie traciłem nadziei. Siły opadały, ale walczyłem do końca" - relacjonował Maciej Staręga. Staręga z dobrej strony pokazał się już wcześniej - w półfinale. W dużym stopniu to dzięki niemu on i Kreczmer wystartowali w decydującym biegu. W czwartek obaj odpadli w eliminacjach indywidualnego sprintu techniką klasyczną. "Myślę, że pokazałem na co mnie stać i odkułem się za ten nieudany start" - powiedział 25-letni siedlczanin. Wcześniej w niedzielę brązowy medal w sprincie drużynowym wywalczyły Justyna Kowalczyk i Sylwia Jaśkowiec. "Medal dziewczyn oczywiście cieszy mnie jeszcze bardziej niż nasz wynik. To naprawdę superdzień i wieczorem czeka nas grill" - zapowiedział Staręga. Z Falun - Wojciech Kruk-Pielesiak