Zobacz zapis relacji na żywo z konkursu drużynowego narciarskich MŚ! - Do podium trochę zabrakło, ale walka była - powiedział Adam Małysz, który spisał się najlepiej z naszej drużyny. - Czwarte miejsce było realne. Żeby zdobyć medal trzeba mieć też szczęście. Dzisiaj je nawet mieliśmy po upadku Freunda, ale nasza strata była za duża - dodał skoczek z Wisły. Kończący w polskiej ekipie Małysz w drugiej serii skoczył aż 106,5. Za nim skakał Severin Freund, który był o metr gorszy. Przez chwilę pojawiła się nadzieja na medal, gdyż sędziowie musieli odjąć Niemcowi punkty za styl, ale to było za mało, żeby wyprzedzić naszych zachodnich sąsiadów. Po skokach pierwszej grupy w pierwszej serii niespodziewanie prowadziła Norwegia, po skoku Andersa Jacobsena na 103,5 m. O dwa metry dalej skoczył Austriak Gregor Schlierenzauer, ale miał lepsze warunki wietrzne i dostał niższe niż rywal noty. W drugiej grupie Martin Koch uzyskał 105,5 m i wyprowadził swój zespół na pierwsze miejsce. Austriacy nie oddali prowadzenia do końca konkursu, a niemal z każdą próbą powiększali przewagę. Na zakończenie sobotni zwycięzca konkursu indywidualnego Thomas Morgestern przypieczętował sukces, lądując na 108. metrze. W niedzielę tyle osiągnął jeszcze tylko Fin Matti Hautamaeki. Polacy - po pierwszym skoku Kamila Stocha na 102,5 m - usadowili się na czwartej pozycji i nie opuścili jej do końca zawodów. Nie zawiedli Piotr Żyła i Stefan Hula, która w ostatniej chwili zastąpił Tomasza Byrta. Polacy na czwartej pozycji zakończyli rywalizację także przed dwoma laty w Libercu. Austriacka dominacja - czwarte z rzędu złoto na MŚ - nie podlega dyskusji. Drużynowy konkurs na średnim obiekcie wrócił do kalendarza mistrzostw świata po sześciu latach przerwy. W 2005 roku w Oberstdorfie triumfowali Austriacy przed Niemcami i Słoweńcami. Polacy zawody ukończyli na szóstym miejscu. W mistrzostwach świata polskim skoczkom nigdy nie udało się stanąć na podium konkursu drużynowego. W zawodach Pucharu Świata dokonali tej sztuki trzykrotnie. Po raz ostatni niespełna miesiąc temu w Willingen (trzecia lokata). Adam Małysz: - Severin Freund nam pomógł tym upadkiem, ale i tak nie daliśmy rady. Pierwsze trzy drużyny mocno odstawały. Bałem się jeszcze Finów i Japończyków, ale ich udało się pokonać. I Kamil Stoch i Piotrek Żyła skakali dobrze. Znacznie lepiej niż wcześniej w treningach spisał się Stefan Hula, on często lepiej wypada w konkursie drużynowym, w którym potrafi się dodatkowo zmobilizować. Niestety okazało się to niewystarczające. By zdobyć medal, wszyscy musielibyśmy skakać powyżej stu metrów. Prezes Polskiego Związku Narciarskiego Apoloniusz Tajner: - Jest niedosyt, niemniej czwarte miejsce oceniam pozytywnie, choć nie jest to medal. Chłopcy nie zepsuli tego konkursu, ale rywale skakali lepiej. Szczególnie zaskoczył Martin Schmitt. Nic nie wskazywało, że stać go tutaj na takie wyniki. Szansa na medal jednak wciąż jest. W sobotę jeszcze konkurs drużynowy na dużej skoczni. Trener kadry Łukasz Kruczek: - Rywale byli dziś od nas po prostu lepsi. Przestrzegałem w sobotę po konkursie indywidualnym, że zmagania drużynowe to będzie zupełnie inna sprawa. Wciąż brakuje nam czwartego, lepiej skaczącego zawodnika. Choć prawda jest taka, że jeszcze niedawno brakowało nam dwóch, a poza tym Stefan Hula spisał się dziś przyzwoicie. Piotr Żyła: - Szansa na medal była, mobilizacji też nie brakowało. Walczyliśmy, niestety nie udało się stanąć na podium. Dałem z siebie wszystko i wierzę w sukces na dużej skoczni. Wyniki: 1. Austria 1025,5 pkt (525,4/500,1) (Gregor Schlierenzauer 105,0/103,0 m, Martin Koch 105,5/102,0, Andreas Kofler 105,0/103,5, Thomas Morgenstern 105,0/108,0) 2. Norwegia 1000,5 (514,7/485,8) (Anders Jacobsen 103,5/102,5, Bjoern Einar Romoeren 101,5/100,5, Anders Bardal 105,5/101,0, Tom Hilde 102,5/102,5) 3. Niemcy 968,2 (502,7/465,5) (Martin Schmitt 104,5/104,0, Michael Neumayer 101,0/99,5, Michael Uhrmann 102,0/102,5, Severin Freund 105,0/105,5) 4. Polska 953,0 (476,4/476,6) (Kamil Stoch 101,0/102,5, Piotr Żyła 98,0/101,0, Stefan Hula 97,5/93,0, Adam Małysz 104,5/106,5) 5. Japonia 931,1 (467,5/463,6) 6. Słowenia 924,2 (455,1/469,1) 7. Czechy 917,9 (468,3/449,6) 8. Finlandia 900,5 (446,8/453,7) 9. Rosja 444,8 10. Szwajcaria 418,2 11. Włochy 417,8 12. Kazachstan 366,2