Kowalczyk w tym sezonie odnosi największe sukcesy spośród polskich sportowców w dyscyplinach zimowych. Jednak "Kowalczykomania" raczej jej nie grozi. "Nic takiego się nie szykuje. Biegi narciarskie nie są tak promowane w mediach jak skoki narciarskie. Same moje sukcesy nie wystarczą. A i one nie są takie jak Adama w poprzednich sezonach" - powiedziała Kowalczyk w "Super Expressie". Zawodniczka z Kasiny w dotychczasowych startach w Tour de Ski zarobiła ponad 13 tysięcy złotych. "Przede wszystkim nie ma tych pieniędzy wiele. Pomagam niektórym ludziom. Inwestuję też w siebie, w swoją sportową karierę" - podkreśliła Kowalczyk. Do zakończenia zawodów pozostały trzy biegi.