Natalia Niepriajewa, mimo tego, że rosyjskich sportowców odsunięto od startów w Pucharze Świata, sięgnęła po Kryształową Kulę w biegach narciarskich za sezon 2021/2022. Mistrzyni olimpijska z Pekinu nie mogła wystartować w zawodach w Oslo i w Drammen, nie zobaczymy jej również w finałowych zmaganiach w Falun. Rosyjska kadra była co prawda w Norwegii, ale ostatecznie nie została dopuszczona do startu. Niepriajewa bardzo źle wspomina pobyt w tym kraju i w rosyjskich mediach nie szczędzi mocnych słów gospodarzom zawodów. - Do hotelu przychodziły lokalne szumowiny. Posuwali się do gróźb, krzyczeli, żebyśmy się wynosili - narzeka Niepriajewa w rozmowie z portalem "Sports.ru". Czytaj także: Polacy przejmują konkurs od Rosjan - Podkreślam, że nie wszyscy zachowują się nieodpowiednio. Większość to normalni ludzie. Ale nawet jeśli trzy osoby na sto zaczną coś robić, konsekwencje mogą być wyjątkowo nieprzyjemne. Spotkaliśmy naprawdę wściekłych i agresywnych ludzi - dodawała rosyjska biegaczka, która mimo tego, że ostatnie biegi oglądała tylko w telewizji, wygrała klasyfikację generalną Pucharu Świata.