Kilka dekad temu fani biegów narciarskich z zapartym tchem obserwowali poczynania Raisy Petrowny Smetaniny. Rosyjska sportsmenka pochodzenia komiackiego odnosiła wówczas ogromne sukcesy na arenach międzynarodowych, miażdżąc rywalki przy każdej możliwej okazji. W swojej karierze wywalczyła aż 11 medali mistrzostw świata i 10 medali zimowych igrzysk olimpijskich, a w sezonie 1980/1981 sięgnęła po Kryształową Kulę dla najlepszej zawodniczki klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. Karierę sportową Smetanina zakończyła tuż po osiągnięciu 40 lat. Fenomenalne wieści z Uniwersjady. Amelia Liszka zdobyła pierwszy medal dla Polski Raisa Smetanina miała udar mózgu. Ma sparaliżowaną część ciała, brat ujawnia Teraz o absolutnej legendzie biegów narciarskich znów zrobiło się głośno. Niestety, rosyjskie media nie miały do przekazania radosnych wieści. Jak się okazuje, jeszcze w grudniu multimedalistka olimpijska doznała ciężkiego udaru mózgu i trafiła do Ałmazowskiego Narodowego Centrum Badań Medycznych w Sankt Petersburgu na oddział intensywnej opieki medycznej, gdzie została podłączona do respiratora. Wkrótce potem stan legendarnej sportsmenki się poprawił, a lekarze zdecydowali się przenieść ją z oddziału intensywnej opieki i kontynuować leczenie. Niestety, po zaledwie kilku dniach sytuacja diametralnie się zmieniła i 9 stycznia Smietanina ponownie trafiła na OIOM. Zaniepokojony stanem 72-latki jest Dmitrij Wasiliew, dwukrotny mistrz olimpijski w biathlonie. Przyznał on jednak w rozmowie z mediami, że lekarze robią, co mogą. Na ten moment nie wiadomo, czy Smetaninie uda się wrócić do pełni sił. Jej brat Fiodor Smetanin przekazał teraz jednak, że życie jego siostry już nigdy nie będzie takie samo. W wyniku udaru u 72-latki doszło do częściowego paraliżu ciała. Kobieta jest już przytomna, jednak na ten moment lekarze nie chcą podejmować pochopnych decyzji i nie rozważają przeniesienia byłej biegaczki narciarskiej na inny oddział. Andrzej Stękała przemówił po coming oucie. "Damian chciałby, żebym właśnie tak żył"