Miała być gwiazdą, zakończyła karierę w wieku 24 lat. Marit Bjoergen w szoku
Miała być gwiazdą norweskich biegów narciarskich, a te potrzebują teraz, jak nigdy, świeżej krwi. W 2019 roku Helene Marie Fossesholm zdobyła dwa złote medale mistrzostw świata juniorów. O prymat gwiazdy tej imprezy walczyła z nią wówczas Izabela Marcisz. Teraz Norweżka, w wieku 24 lat, postanowiła zakończyć karierę, czym zszokowała Marit Bjoergen, trenerkę tamtejszej kadry.

Helene Marie Fossesholm o swojej decyzji poinformowała za pomocą Instagrama.
"Mam do przekazania smutną wiadomość. Zdecydowałam się odejść. W ostatnich miesiącach moja motywacja wahała się raz w górę, raz w dół, ale niestety najbardziej odczuwałam to drugie" - napisała.
"Życie to coś więcej niż sport wyczynowy i mam wielkie szczęście, że zawsze miałem marzenie poza uprawianiem sportu wyczynowego. Przez wiele lat spełniałem to marzenie, uprawiając narciarstwo biegowe, ale teraz czeka na mnie inne marzenie" - dodała.
Jednocześnie wyznała, że zamierza rozpocząć studia medyczne.
"Naprawdę nie mogę się tego doczekać. To będzie inne codzienne życie, ale takie, na które czekam z niecierpliwością" - przyznała.
Decyzja Fossesholm zaskoczyła Marit Bjoergen
Fossesholm została mistrzynią świata w sztafecie na mistrzostwach świata w Oberstdorfie w 2021 roku. To było rok po wielkim sukcesie w Oberwiesenthal, gdzie w wielkim stylu została dwukrotną mistrzynią świata juniorek. Tam rywalizowała o medale z Izabelą Marcisz. Norweżka raz stała na podium zawodów Pucharu Świata, kiedy w 2021 roku była druga w Lahti w biegu łączonym. Była też medalistką mistrzostw świata juniorów w kolarstwie górskim.
Fossesholm wygrała w sierpniu sprint kobiet na nartorolkach podczas Blink Festival w Sandnes. Pokonała wówczas kilka zawodniczek z kadry narodowej, w tym bliźniaczki Tiril i Lottę Udnes Weng. Fossesholm nie była w kadrze narodowej w tym sezonie.
Marit Bjoergen, trenerka reprezentacji Norwegii, powiedziała dla "Dagbladet", że ta wiadomość jest "szokiem".
- Nie spodziewałam się tego. Wyobrażałam sobie, że będzie kandydatką na igrzyska olimpijskie. To strasznie smutne. Szkoda, bo nie możemy sobie pozwolić na utratę dobrych dziewczyn. Chciałabym, żeby była z nami, ale trzeba być zmotywowanym do pracy, jaka jest wykonywana - przekazała Bjoergen za pomocą "Dagbladet".
Zobacz również:













