Skąd takie nerwy przed startem u zawodniczki, która w karierze wygrała już wszystko? - 10 km klasykiem w Lahti to był bieg, który bardzo chciałam wygrać i zdobyć złoty medal. Dlatego byłam tak zdenerwowana - powiedziała Bjoergen, która wywalczyła w Lahti już drugie złoto tych mistrzostw. Nie mogło zabraknąć pytań o powrót do rywalizacji po ciąży. - Nie czuję, żeby powrót do sportu po ciąży był jakimś problemem - powiedziała Norweżka. Kobiety po porodzie są silniejsze? - Ciężko powiedzieć, czy jestem silniejsza - stwierdziła. - Dzisiaj czułam się bardzo dobrze i bardzo silna - podkreśliła Bjoergen. - Justyna Kowalczyk wracała do swojej najlepszej formy. Spodziewałam się, że może walczyć o medal - mówiła norweska zawodniczka, komentując ósme miejsce Polki. Szczęśliwa ze zdobycia srebrnego medalu była Szwedka Charlotte Kalla. - Zdecydowałam się wystartować z wcześniejszym numerem ze względu na zmianę pogody i ocieplenie. Cały czas mogłam być skupiona na swoim biegu - powiedziała. - Zaczęłam bardzo mocno i prawdopodobnie musiałam na drugiej pętli trochę za to zapłacić - przyznała. Brąz w dzisiejszym biegu przypadł Norweżce Astrid Jacobsen. - Czuję się, jakby był to największy sukces, jaki osiągnęłam - powiedziała. Od jej pierwszego złota MŚ mija dziesięć lat. - Było wspaniale wygrać w Sapporo w 2007, ale trudniej było zdobyć brąz dzisiaj - podkreśliła. Z Lahti Waldemar Stelmach