Lukas Bauer jest trenerem w Polsce od 2019 roku. Medalista olimpijski i mistrzostw świata, a także zdobywca Pucharu Świata, najpierw pracował z męską kadrą, a przed ostatnim sezonem objął połączone kadry kobiet i mężczyzn. W Polskim Związku Narciarskim usłyszeliśmy, że Czech wielokrotnie w tym sezonie dawał sygnały, że nie zamierza dalej pracować w naszym kraju. Być może szykował sobie posadę gdzie indziej. Po mistrzostwach świata w Planicy twierdził jednak, że nadal chciałby pracować w naszym kraju. Adam Małysz chce, by polskie biegi mocno poszły do przodu Ostatnia zima była niezła w wykonaniu Polaków, ale wciąż jednak naszym biegaczkom i biegaczom trochę brakuje do światowej czołówki. - Widzimy, jak w biegach narciarskich rozwija się świat. Chcemy zaczerpnąć trochę z systemu skandynawskiego i prowadzimy takie rozmowy. Mieliśmy już kilka wizyt w naszym kraju i wygląda to obiecująco. Mam nadzieję tylko, że udźwigniemy to budżetowo - powiedział Adam Małysz. - Lukas był u nas na rozmowach i zakomunikowaliśmy, że szukamy trenera. Przedstawiliśmy też wizję stworzenia systemu, jaki chcielibyśmy wdrożyć. On przyznał, że to zadziała, ale miał wątpliwości co do tego, czy uwierzą w to nasi zawodnicy - dodał. Szwedzi mają tworzyć system w Polsce Nam udało się dowiedzieć, że blisko podpisania umowy z PZN jest szwedzki trener, który pracował w słynnej szkole sportowej w Solleftea. On miałby właśnie przyjechać do Polski i budować cały system szkolenia. PZN pod wodzą Małysza dąży bowiem do tego, by stworzyć solidne podwaliny pod każdą dyscyplinę, bazując przede wszystkim na Szkołach Mistrzostwa Sportowego. - W sumie trenowanych i monitorowanych było około 60 zawodników. W planie jest odejście od systemu kadr, a raczej tworzenie szerszych grup. Jestem zachwycony ich podejściem - powiedział Jan Winkiel, sekretarz generalny PZN, który na razie nie chce zdradzać nazwisk. - Trenerzy ze Skandynawii, którzy przyjechali do nas, jeździli po ośrodkach, jakie mamy i byli zachwyceni. Przyznali, że nam właściwie nic nie trzeba, jeśli chodzi o infrastrukturę - dodał prezes PZN. Szwed miałby też inne zadania, na czym bardzo zależy też Małyszowi. - Miałby też szkolić naszych trenerów, których u nas nie brakuje, ale bardzo często każdy z nich idzie w swoją stronę - przyznał prezes PZN.