Kowalczyk rywalizację w stolicy Czech zakończyła w ćwierćfinale. Saarinen dotarła do finału, gdzie zajęła ostatecznie 5. miejsce. Wystarczyło to jednak do wyprzedzenia Polki w "generalce". Kowalczyk ma w dalszym ciągu szansę na końcowy triumf w prestiżowych zawodach. Wszystko rozstrzygnie się we Włoszech, gdzie zostaną rozegrane kolejne etapy. "Z Saarinen rywalizacja będzie trudna, bo straciłam w Pradze sporo sekund, a biegamy obecnie na podobnym poziomie. Poza tym kolejny etap - przynajmniej z przekroju trasy - także jest dziwny. 15 kilometrów, ale niemal wciąż w dół. Powalczę, ale dla mnie jednak Tour de Ski nie jest celem w tym sezonie - najważniejsze są igrzyska olimpijskie w Vancouver, a te starty to tylko kolejny etap przygotowań i najlepszy trening" - powiedziała Kowalczyk na oficjalnej stronie internetowej Polskiego Związku Narciarskiego. CZYTAJ TAKŻE: Kowalczyk nie jest już liderką Tour de Ski