24 lutego wojska rosyjskie zaatakowały Ukrainę na rozkaz Władimira Putina. Od tamtej pory większość reprezentantów kraju agresora zostało wykluczonych z rywalizacji w sporcie międzynarodowym. Wielu sportowców z Rosji publicznie skrytykowało decyzję Putina i zmieniło obywatelstwo, by występować pod flagą innych krajów. Znalazło się jednak sporo osób, które popierają reżim 70-latka. Na "liście hańby" zapisała się m.in. Weronika Stiepanowa, która w ciągu ostatnich miesięcy ostro wypowiadała się na temat wykluczenia Rosjan ze świata sportu i otwarcie poparła decyzję Putina o ataku na Ukrainę. Swoimi słowami 21-latka straciła przyjaciółkę, z którą jeszcze nie tak dawno były niemalże nierozłączne. Zaginął były skoczek narciarski. Od miesiąca nie ma z nim kontaktu Wojna w Ukrainie zakończyła przyjaźń Stiepanowej i Fossesholm Wydawać by się mogło, że jedyne, co może połączyć reprezentantów różnych krajów w sporcie, to rywalizacja. Weronika Stiepanowa i Helene Marie Fossesholm udowodniły jednak, że rywalki mogą być także dobrymi przyjaciółkami. Obie biegaczki narciarskie urodziły się w 2001 roku i obie nazywane były obiecującymi sportsmenkami swojego pokolenia. Fossesholm wraz z drużyną sięgnęła po złoto MŚ w sztafecie w Oberstdorfie w 2021 roku, Stiepanowa natomiast pomogła drużynie zdobyć złoto olimpijskie w Pekinie. W sezonie 2021/22 Stiepanowa podczas rozmowy z dziennikarzami norweskiego "Dagbladet" powiedziała: "Helene i ja jesteśmy dobrymi przyjaciółkami. Będziemy walczyć ze sobą na trasie, a poza nią będziemy się przyjaźnić". Od tamtej pory wiele się zmieniło. Na relację obu pań wpłynęła przede wszystkim wojna w Ukrainie. Helene Marie Fossesholm przyznała, że "rosyjska inwazja na Ukrainę uwypukliła różnice między nimi". Inauguracja w Wiśle podzieliła skoczków. Wszystko przez jeden szczegół