"Dokładnie 20 lat temu - 03.09 - przyszłam na pierwszy trening do Trenera Wierietielnego!" - napisała dwukrotna mistrzyni olimpijska. "Praca ponad siły i ośli upór to nasze znaki rozpoznawcze. I lojalność. Nikt w polskiej zimie z niczego nie stworzył tak wiele. Nikt nie zdobył tak dużo. A to, że zawsze pod górkę i zawsze po gruzie? Lizusami nie jesteśmy" - stwierdza Kowalczyk. Pod wodzą Wierietielnego Kowalczyk sięgała po po medale igrzysk olimpijskich i mistrzostw świata. Cztery razy zdobyła Kryształową Kulę za triumf w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata, cztery razy wygrała Tour de Ski. "To były niesamowite lata pełne sukcesów, przygód, pokonywania swoich granic. Czasem jak sobie coś przypominamy, to nie możemy uwierzyć, że to właśnie my!" - pisze narciarka z Kasiny. "Trener zawsze za mną stał murem, a ja za nim! Bezcenne. Nie mogłam mieć lepszego Trenera! Mądra dziewczyna byłam, że nie ulegałam wszystkim podpowiadaczom, ekspertom różnej maści, tylko wierzyłam Wierietielnemu. Ta wiara przeniosła góry" - podkreśliła Kowalczyk. WS