Niebawem minie pięć lat od momentu, w którym Justyna Kowalczyk-Tekieli ogłosiła swój rozbrat z występami w Pucharze Świata w biegach narciarskich. Mimo to wywodząca się z Limanowej zawodniczka cały czas podejmuje się kolejnych, innych wyzwań sportowych - i dalej zachwyca kibiców. Jej najnowszym osiągnięciem jest zatriumfowanie w Moonlight Ski Marathon - imprezie odbywającej się we włoskim Tyrolu Południowym, wśród przepięknych Alp. W czasie 15. edycji tych zmagań Kowalczyk-Tekieli na metę dotarła z niemalże sześciominutową przewagą nad drugą Niemką Monique Siegel. Podium uzupełniła reprezentantka gospodarzy Antonella Confortola-Wyatt. Justyna Kowalczyk-Tekieli: Moonlight Ski Marathon nie był dla mnie lekki! Nasza mistrzyni swym niewątpliwym sukcesem pochwaliła się w mediach społecznościowych - i jak sama przyznała, sprawdzian, jakiego się podjęła, do najłatwiejszych nie należał. Pierwszą trudnością było to, że wyścig - jak zresztą wskazuje jego nazwa - odbył się już po zmierzchu. "W nocy wygrałam Moonlight Ski Marathon. To jeden z piękniejszych maratonów w których miałam przyjemność biec!" - stwierdziła biegaczka narciarska. "Lekko nie było! 30 km na wysokości 1850-2100 m n. p. m. w wietrze i śnieżycy" - podkreśliła sportsmenka. Justyna Kowalczyk-Tekieli niedawno zrezygnowała z pracy w Polskim Związku Biathlonu Justyna Kowalczyk-Tekieli to jedna z najwybitniejszych postaci w dziejach polskich sportów zimowych. Do jej największych sukcesów należą m.in. liczne medale zimowych IO (dwa złote, jeden srebrny, dwa brązowe) czy mistrzostw świata (dwa złote, trzy srebrne, trzy brązowe). Ponadto ma ona na swoim koncie chociażby cztery Kryształowe Kule Pucharu Świata. Do niedawna (a konkretnie do października 2022 roku) limanowianka pełniła funkcję dyrektora sportowego Polskiego Związku Biathlonu. Sama złożyła rezygnację ze stanowiska, a w jej ślady poszło jednocześnie kilku trenerów.