Informację o dyskwalifikacji zawodniczek przekazała rosyjskim mediom prezes Rosyjskiego Związku Narciarstwa Biegowego Jelena Wialbe. Organ dyscyplinarny Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego ma zająć się sprawą obu biegaczek na spotkaniu 23 listopada. Wykrycie dopingu u kolejnych uczestników igrzysk olimpijskich spowodowane jest powtórną kontrolą próbek pobranych od sportowców w Soczi. Międzynarodowy Komitet Olimpijski powołał dwie niezależne komisje. Komisja śledcza Samuela Schmida zajmuje się analizowaniem raportu McLarena, zaś sprawę rosyjskich sportowców, których wyniki były zmanipulowane przed imprezą czterolecia, bada Komisja Dyscyplinarna MKOl-u. Właśnie do tej grupy zaliczane są przypadki rosyjskich biegaczek. Czekałowa to dwukrotna brązowa medalistka mistrzostw świata na 10 km stylem dowolnym oraz w sztafecie. W Soczi na dystansie 10 km, na którym najlepsza była Justyna Kowalczyk, zajęła 11. miejsce. Na szóstym miejscu zakończyła rywalizację w sztafecie 4x5 km. Specjalizująca się w krótszych dystansach Docenko w sprincie była 22. oraz szósta w biegu drużynowym. Ten wynik z powodu przyłapania na dopingu Julii Iwanowej został już wcześniej anulowany. To nie pierwszy dopingowy skandal w rosyjskich biegach narciarskich. Niedawno głośno było o tuszowanych wpadkach Maksyma Wylegżanina, Aleksieja Pietuchowa czy Aleksandra Legkowa.