Bjoergen zakończyła oficjalnie karierę w kwietniu podczas mistrzostw Norwegii i teraz tuż przed rozpoczęciem nowego sezonu oddała Johaug wszystkie swoje narty z radą, aby na mistrzostwach świata w Seefeld (19 lutego-3 marca) używała szczególnie tych, na których ona zdobywała złote medale. W kolekcji złotych krążków ma osiem olimpijskich i 18 MŚ. Do tego dochodzą cztery srebrne i trzy brązowe olimpijskie oraz pięć srebrnych i trzy brązowe MŚ. - To wielki zaszczyt dla mnie biegać na nartach mojej wielkiej idolki i dzisiaj mentorki. Wszyscy wiemy jak szybko na nich biegała, więc teraz nie będę miała wymówki, że przegrywając miałam gorszy sprzęt niż rywalki. Te są przecież najlepsze na świecie - powiedziała Johaug podczas spotkania z mediami w Kvitfjell. Biegaczka, która zdobyła siedem złotych medali MŚ i jeden olimpijski nie startowała od kwietnia 2016, kiedy zakończył się sezon, ponieważ we wrześniu wykryto u niej niedozwolony steryd clostebol i w efekcie została zdyskwalifikowana na 18 miesięcy tracąc MŚ w Lahti i zimowe igrzyska olimpijskie w Pjongczangu. Dyskwalifikacja zakończyła się 19 kwietnia i teraz największym celem 30-letniej biegaczki są MŚ w Seefeld. - Będę ją tam dopingować z trybun i przekazałam moje narty jak pałeczkę sztafetową nie tylko mojej koleżance, lecz też moim zdaniem najlepszej obecnie biegaczce świata i myślę że pomogą w zdobyciu kolejnych medali w jej karierze - powiedziała Bjoergen. Zawody Pucharu Świata sezonu 2018/2019 rozpoczną się 24 listopada w fińskim Kuusamo. Zbigniew Kuczyński