FIS zezwala na starty zawodnikom "Sbornej" i stowarzyszonego z nią sąsiada, by, jak czytamy, umożliwić "równość i integralność wszystkich imprez". Brak stanowczości u światowych władz spotyka się ze zdecydowaną krytyką. Halvor Egner Granerud, obrońca Kryształowej Kuli za poprzedni sezon skoków narciarskich nie przebierał w słowach. Wojna w Ukrainie. Johannes Klaebo punktuje FIS "W jaki sposób jest to sprawiedliwe i integralne, jeśli ukraińscy olimpijczycy muszą zostać w domu, żeby bronić swojego kraju?" - komentował. Norweska federacja już wcześniej zapowiedziała, że nie życzy sobie Rosjan podczas imprez, odbywających się w ich kraju. Z takiego ruchu bardzo cieszy się pięciokrotny mistrz olimpijski i sześciokrotny mistrz świata w biegach narciarskich, Johannes Klaebo, który jednocześnie punktuje FIS. - Bardzo krytycznie oceniam to, że światowe władze nie wykluczyły Rosji. Myślę, że FIS jest słaba i tchórzliwa - powiedział, cytowany przez norweskie media. - Włodarze stawiają nas, zawodników w bardzo trudnej sytuacji. Nie ułatwiają nam życia - dodał. Do zakończenia sezonu PŚ w biegach pozostały jeszcze zawody w Oslo, Drammen (Norwegia) oraz Falun (Szwecja). Pierwotnie zmagania miała wieńczyć impreza w rosyjskim Tiumeniu, lecz została anulowana.