Johannes Klaebo to jedna z najwybitniejszych postaci w historii biegów narciarskich. Norweg na swoim koncie ma aż 19 medali wywalczonych na igrzyskach olimpijskich i mistrzostwach świata w narciarstwie klasycznym. Warto podkreślić, że jedynie pięć z tych krążków jest innego koloru niż złoty. Pochodzący z Trondheim zawodnik już na początku swojej seniorskiej kariery zabłysnął na tle bardziej doświadczonych rywali - podczas igrzysk olimpijskich w Pjongczangu w 2018 roku został on najmłodszym w historii mistrzem olimpijskim w biegach narciarskich. Miał on wówczas 21 lat i 144 dni. FIS wprowadziła zakaz. W Pucharze Świata zapanował strach. "Sytuacja jest niepokojąca" Po zdobyciu trofeów dla najlepszego zawodnika klasyfikacji generalnej i klasyfikacji sprintów w ubiegłym sezonie, Klaebo nie zamierza osiąść na laurach. W ostatnich tygodniach Norweg ostro trenował, aby być w formie na sezon 2023/2024. Podczas gdy wielu jego kolegów z reprezentacji postawiło na treningi w Europie, 27-latek wybrał się za ocean. Treningi w Stanach Zjednoczonych nie przebiegły jednak zgodnie z planem. Norweg bowiem nie był w stanie skupić się w pełni na jeździe na nartorolkach, ponieważ... stale atakowany był przez psy. 27-letni biegacz narciarski wyjawił, że psy, które przeszkadzały mu w treningach nie zawsze były bezpańskie. Bardzo często bowiem atakowany był on przez czworonogi, które spacerowały w towarzystwie swoich właścicieli. Multimedalista olimpijski szczęście nie doznał żadnych uszkodzeń ciała podczas "spotkań" z czworonogami. Już 24 listopada Norweg rozpocznie rywalizację w ramach kolejnego sezonu Pucharu Świata w biegach narciarskich. Pierwsze konkursy najwyższej rangi FIS odbędą się w fińskiej Ruce. Burza w norweskim narciarstwie. Gwiazdy nadal bez porozumienia z federacją