Kalla już w ubiegłym roku otrzymała nieoczekiwane zaproszenie od swojej norweskiej rywalki do Oslo gdzie zamieszkała u niej i trenowała razem z reprezentacją Norwegii. Teraz Bjoergen ponownie zaproponowała wspólne treningi. W obu przypadkach dziennikarze dowiedzieli się dopiero po ich zakończeniu co nazwali "przygotowywaniem tajnej broni". "Byłam u Marit już drugi raz i podobnie jak w ubiegłym roku uczestniczyłam przez sześć dni we wszystkich treningach reprezentacji Norweżek. To był bardzo intensywny tydzień i wiele zajęć odbywałyśmy tylko we trójkę, z Marit i Therese Johaug. Wiele się od nich nauczyłam, zwłaszcza o diecie, ponieważ Marit codziennie gotowała zalecane przez jej fizjologów ryby. Mieszkając razem mieliśmy wiele czasu na wymianę doświadczeń jak również pogłębienie przyjaźni" - powiedziała Kalla w rozmowie ze szwedzkim dziennikiem "Expressen".Mistrzyni olimpijska na 10 kilometrów techniką dowolną z Vancouver (2010) podkreśliła: "to nie były nasze ostatnie wspólne treningi i teraz czas na rewanż, więc zaproszenie do mnie, do Sundsvall, jest otwarte".Trzykrotna złota medalistka z Vancouver Bjoergen stwierdziła, że nie widzi nic złego we wspólnych treningach z groźną rywalką tuż przed sezonem olimpijskim: "Zawsze można się nauczyć czegoś nowego, a skoro jesteśmy już zmuszone przez kilka miesięcy razem startować i przebywać na zawodach, to dobrze jest się bliżej poznać. Sport to nie tylko rywalizacja i treningi, lecz jeszcze życie socjalne".Trener Norweżek Egil Kristiansen również nie ma nic przeciw wspólnym treningom Norweżek i Szwedki: "Na tym poziomie, jaki one reprezentują, jest to sytuacja wygrana dla każdej ze stron. Udostępniasz swoją wiedzę i otrzymujesz inną w zamian".Zbigniew Kuczyński