Justyna Kowalczyk swego czasu dostarczała polskim kibicom sporą dawkę emocji, rywalizując z wielkimi gwiazdami i odnosząc sukcesy w biegach narciarskich. Po wielu latach kariery polska sportsmenka postanowiła jednak odłożyć narty i skupić się na życiu prywatnym. Śladem polskiej mistrzyni od tamtej pory ruszyło wiele jej ówczesnych rywalek, w tym m.in. Charlotte Kalla. Szwedka jeszcze do niedawna rywalizowała w Pucharze Świata kobiet w biegach narciarskich, po sezonie 2021/2022 zakończyła jednak karierę. Priorytetem od tamtej pory stała się dla niej rodzina. Poruszający wpis Justyny Kowalczyk-Tekieli w dwa miesiące po śmierci męża. "Umierać - to nic" Kilka miesięcy temu była rywalka Justyny Kowalczyk opublikowała w mediach społecznościowych obszerny wpis, w którym poinformowała, że wkrótce powita na świecie swoje pierwsze dziecko. "Jeśli wszystko pójdzie dobrze, lato 2023 będzie największą zmianą w moim życiu. Będziemy rodzicami! Jesteśmy szczęśliwi, oczekujący i błogosławieni, mimo że wciąż wydaje się to bardzo surrealistyczne! Krok po kroku w stronę czegoś niesamowicie oczekiwanego, marzenia, którego pragnęłam doświadczyć! Przez cały ten czas czułam się dobrze i czuję się wyjątkowo, że już mogę podzielić się z Wami tą tajemnicą!" - napisała wówczas na Instagramie. FIS wprowadza zmiany. Ucierpią także polscy skoczkowie. "To absurd" Charlotte Kalla została mamą. Pochwaliła się zdjęciem noworodka na Instagramie W ostatnich miesiącach była już biegaczka narciarska na bieżąco relacjonowała kibicom, jak przebiega jej ciąża. Kobieta jednak od kilku dni nie udzielała się w sieci, co zaniepokoiło kibiców. W środę, 19 lipca wszystko stało się jasne. Kilkudniowa "nieobecność" Szwedki spowodowana była... porodem. 15 lipca na świat przyszła pierwsza pociecha biegaczki. Pod wpisem utytułowanej sportsmenki od razu posypały się gratulacje. Na radosne wieści zareagowała była norweska biegaczka narciarska, Therese Johaug, która nie tak dawno także została mamą. “Wielkie gratulacje" - napisała. Życzenia świeżo upieczonym rodzicom złożyły również m.in. Ebba Andersson, Jonna Sundling, Emma Ribom, Magdalena Forsberg, Frida Karlsson oraz biathlonistki Selina Gasparin i Elvira Oberg. Czarne chmury nad skocznią w Wiśle. Co dalej z polskim obiektem?