W dopiero co rozpoczętym Pucharze Świata w biegach narciarskich Therese Johaug nie ma sobie równych. Norweska biegaczka w miniony weekend dwukrotnie triumfowała w inaugurujących cykl zawodach w fińskiej Ruce. Głowa utytułowanej sportsmenki skupia się jednak na ważniejszych imprezach nadchodzącej zimy. Chodzi przede wszystkim o mistrzostwa świata, które zgodnie z planem mają się odbyć na przełomie lutego mi marca przyszłego roku. Norweżkom zdecydowanie brakuje czwartej zawodniczki do zasilenia sztafety. To właśnie dlatego Johaug wezwała Marit Bjoergen do powrotu. "Ostatnim ratunkiem dla całej Norwegii przed kompromitacją jest Marit" - powiedziała 32-latka w programie telewizyjnym w stacji NRK. Bjoergen, która zakończyła już sportową karierę, znów zdecydowała się na powrót do sportu. Mistrzyni olimpijska nie ma jednak na myśli startów w mistrzowskich imprezach, igrzyskach, czy nawet w Pucharze Świata. Chce skupić się na biegach długodystansowych, jak Bieg Wazów. Odpowiedziała już zresztą Johaug, że na taki ruch nie ma mowy.