Pechowo zakończył się piątkowy trening na nartorolkach dla jednej z członkiń kadry narodowej w biegach narciarskich. Izabela Marcisz pechowo upadła, doznając urazów twarzy. Przykre informacje zostały przekazane jeszcze w weekend. Okazało się, że utalentowana sportsmenka nie zdążyła zamortyzować uderzenia rękami, lądując na szczękę. Marcisz najpierw została przewieziona do szpitala w Popradzie. Badania RTG wykazały uraz szczęki oraz barku. Następie zawodniczka trafiła do krakowskiego Szpitala Uniwersyteckiego, w którym przeszła zabieg operacyjny. Izabela Marcisz z pękniętą żuchwą "Czasem takie sytuacje się zdarzają. Jestem już po zabiegu. Pęknięta żuchwa szybko się zrośnie i uspakajając wszystkich, zęby mam wszystkie na miejscu. Za Opiekę jaką mam w Szpitalu Uniwersyteckim w Krakowie bardzo dziękuje, bo lepiej nie mogłam trafić. Wszystkim za dobre słowo i dobrą energię z całego serca dziękuje" - napisała sportsmenka na swoim Instagramie. Sztab szkoleniowy zapewnia, że na ten moment nic nie wskazuje na to, aby wypadek mógł przeszkodzić młodzieżowej mistrzyni świata w wyjeździe na igrzyska olimpijskie do Pekinu w przyszłym roku. A