33-letnia Norweżka przez wiele sezonów łączyła sport wyczynowy z nauką i za rok ukończy studia medyczne, lecz już teraz przechodzi obowiązkowy sześciotygodniowy staż w szpitalu w Baerum koło Oslo. Termin był zaplanowany wcześniej, lecz nagle wybuchła epidemia i w norweskiej służbie zdrowia wszyscy stali się potrzebni. "Zapytano mnie, czy poza standardowym stażem nie mogłabym pracować na dodatkowych dyżurach, zwłaszcza w okresie wielkanocnym ze względu na wyjątkową sytuację i duże obłożenie szpitala. Oczywiście, że się zgodziłam. To przecież już niedługo będzie mój zawód. Teraz cieszę się, że taki wybrałam i mogę pomóc" - powiedziała narciarka cytowana przez norweskie media, m.in. dziennik "Verdens Gang". Dodała, że taka sytuacja jak teraz zmienia kompletnie światopogląd wielu ludzi, także jej. "Jeszcze miesiąc temu biegałam na nartach myśląc o głupich sekundach, a teraz pracuję w szpitalu myśląc o życiu pacjentów" - zaznaczyła. 33-letnia Jacobsen, poza złotym medalem olimpijskim w sztafecie zdobytym przed dwoma laty w Pjongczangu, wywalczyła również 10 medali mistrzostw świata, w tym trzy złote, dwa srebrne i pięć brązowych. Jest również 14-krotną mistrzynią Norwegii. Zbigniew Kuczyński