Ależ wieści o Justynie Kowalczyk-Tekieli. Ledwie wróciła, a już taki sukces. Płyną gratulacje
Justyna Kowalczyk-Tekieli udowadnia, że mimo emerytury i zerwania z profesjonalnym uprawianiem sportu przed kilkoma laty, nadal utrzymuje swoje ciało w świetnej formie. Dowodem zwycięstwa, odnoszone już bez blasku fleszy i światła kamer, ale bardzo wartościowe z punktu widzenia najbardziej utytułowanej polskiej biegaczki narciarskiej w historii. Kolejny sukces "Królowa Nart" odniosła w Tyrolu Południowym we Włoszech, a organizatorzy w środę wieczorem zamieścili okolicznościowy wpis z gratulacjami.

Impreza organizowana pod nazwą "Moonlight Classic Seiser Alm" jest wyścigiem w narciarstwie biegowym. Wyścigiem, dodajmy, przełajowym, rozgrywanym podczas pełni księżyca.
Justyna Kowalczyk-Tekieli znów na ustach wszystkich!
"Wydarzenie sportowe oświetlone blaskiem migoczących pochodni, szansa na sprawdzenie swoich umiejętności na poziomie międzynarodowym i magiczna zimowa sceneria największego płaskowyżu górskiego w Europie. W 2024 roku Moonlight Classic po raz kolejny zaoferuje szansę spędzenia rewelacyjnego wieczoru w nocy na Seiser Alm. Uczestnicy mogą zdecydować się na udział w 30-kilometrowej lub 15-kilometrowej trasie pętli. Obydwa warianty zaczynają się i kończą w Compatsch i są rozgrywane wyłącznie w klasycznym stylu diagonalnym" - można było przeczytać na jednej ze stron, która promowała to przedsięwzięcie.
Na starcie, z latarką czołową opasaną wokół głowy, stanęła Justyna Kowalczyk-Tekieli, dwukrotna mistrzyni olimpijska oraz multimedalistka najważniejszych rangą imprez na świecie. 41-latka, po tym jak kilka sezonów temu wycofała się z rywalizacji w Pucharze Świata, pokazała wielką klasę w nocnym wyścigu przełajowym.
Polka nie miała sobie równych w Moonlight Classic na Seiser Alm, odnosząc tym samym trzecie zwycięstwo właśnie w tych zawodach.
"Gratulujemy tego niesamowitego osiągnięcia"
Jej determinacja i umiejętności na stokach nadal jasno błyszczą, czyniąc ją prawdziwą mistrzynią w świetle księżyca. Justynie gratulujemy tego niesamowitego osiągnięcia!
Kowalczyk-Tekieli wygrała bieg na 30 km z czasem 1:29:25,5. Wyprzedziła Niemkę Laurę Stichling aż o ponad siedem minut.
Zobacz również:
- Tylko on tego dokonał w historii. Nazywany był "narkomanem treningu". Był jednym z największych polskich amantów w sporcie
- Ma 42 lata i prawo do emerytury. Tyle dostaje od państwa Justyna Kowalczyk
- Tak dziś wygląda legendarna rywalka Justyny Kowalczyk. Ten szczegół u Marit Bjoergen szokuje
- Niedźwiedź na turystycznym szlaku. Spotkała go była polska biegaczka narciarska


