"Nawet w momentach, kiedy kontrole graniczne są odtwarzane z uwagi na obecnie istniejące problemy, to mają one charakter chwilowy. Wierzę także głęboko, że taka granica nigdy nie będzie musiała być odtworzona pomiędzy Polską a Słowacją, tutaj gdzie tych więzi historycznych i wszelkich innych jest tak wiele" - mówił prezydent Duda. Trasa biegu "Szlak bez Granic" rozpoczyna się po polskiej stronie, a kończy w słowackich Orawicach. Otwierając zawody prezydent podkreślił, że granica między Polską a Słowacją, między regionami Podhalem i Orawą jest dzisiaj tylko na mapach politycznych i można ją swobodnie przekraczać. "To dorobek naszej przyjaźni, obecności w Unii Europejskiej, porozumienia z Schengen. Najmłodsi uczestnicy tego biegu nie pamiętają, że jeszcze kilkanaście lat temu, a przede wszystkim przed 1989 rokiem, ta granica była murem, który oddzielał Polskę od Słowacji, który oddzielał przyjaciół, rodziny, który w tym sensie między Podhalem a Orawą był czymś całkowicie nienaturalnym, dzieląc ludzi uniemożliwiając im wzajemne kontakty, uniemożliwiając to co piękne w życiu, tworzenie wspólnoty, kultywowanie przyjaźni i utrzymywanie więzi" - mówił prezydent. Duda zaznaczył, że swobodne przekraczanie granic to wielki dorobek zjednoczonej Europy. Prezydent dziękował organizatorom transgranicznego biegu. Podkreślił, że partnerskie gminy Kościelisko i słowacka gmina Twardoszyn współpracują od wielu lat realizując wspólne projekty, na które do tej pory pozyskały ponad 4 mln euro z funduszy unijnych. Bieg narciarski "Szlak bez granic" począwszy od 2012 r. otwierali prezydenci Polski i Słowacji. W tym roku podczas otwarcia wyjątkowo nie było prezydenta Słowacji, ze względu na zaplanowane na niedzielę spotkanie obu prezydentów w Tatrzańskiej Łomnicy. Bieg "Szlak bez granic" organizowany jest od 2007 roku. Lokalizacja startu zawodów zmienia się rotacyjnie co roku - raz jest to Witów, a raz słowackie Orawice. Trasa liczy 13 km, a celem zawodów jest popularyzacja narciarstwa biegowego w Tatrach Zachodnich.