Do tej pory najlepszym wynikiem Szwedki indywidualnie było siódme miejsce. Magnusson, która była bezbłędna na strzelnicy, przybiegła na metę w czasie 21.04,7. Drugie miejsce zajęła jej rodaczka Linn Persson, dla której to także najlepszy wynik w karierze, a jej strata wyniosła 12,8. Trzecia była Niemka Denise Herrmann-Wick, która straciła 15,2. Obie te zawodniczki popełniły po jednym "pudle". "Jestem w lekkim szoku. Nie spodziewałam się tego, ale czuję się wspaniale i to naprawdę wielka sprawa" - przyznała Magnusson. Najlepsze miejsce w karierze, czwarte, zajęła też debiutująca w tym sezonie w Pucharze Świata Sophie Chauveau. 23-letnia Francuzka była bezbłędna na strzelnicy i straciła 19,9 do zwyciężczyni. Bez "pudła" strzelała również inna Francuzka Lou Jeanmonnot, która zakończyła na dziewiątej pozycji, strata 35,2, także najlepszym indywidualnie w karierze. Biathlon. Polki bez punktów Pucharu Świata, ale trzy zobaczymy w biegu pościgowym Najlepszą z Polek i również z najlepszym wynikiem w karierze była Natalia Sidorowicz. Skończyła na 42. miejscu ze stratą 1.37,3 do Magnusson. Pozycję niżej została sklasyfikowana Kamila Żuk (1.38,4). Obie Polki były bezbłędne. Joanna Jakieła ukończyła na 49. miejscu (strata 1.47,9, jedno "pudło"). Wszystkie trzy zobaczymy w sobotnim biegu pościgowym. Czwarta z naszych reprezentantek Anna Mąka była 62., a więc zabrakło jej dwóch miejsc, aby zaprezentować się w sobotę (strata 2.19,1, jeden strzał niecelny). Niestety żadna z Polek nie wywalczyła punktów Pucharu Świata, bo otrzymuje je 40 najlepszych zawodniczek.