Była medalistka mistrzostw świata ogłosiła, że robi sobie przerwę po igrzyskach olimpijskich w Pekinie. Biathlonistka chciała odpocząć od sportu i wrócić po rocznej przerwie z myślą, że docelowym zamierzeniem będzie udany start na następnych igrzyskach, tym razem we Włoszech. - Chciałabym odzyskać radość z występów i taka przerwa będzie idealna - mówiła dla TVP Sport zapowiadając roczny rozbrat z biathlonem. Rok zdążył już jednak minąć, a Hojnisz-Staręgi nadal nie ma w kadrze i nie zobaczymy jej podczas inauguracyjnych zawodów Pucharu Świata w Oestersund. Ci, którzy liczyli na jej powrót tej zimy, mogą już godzić się z myślą, że tak się nie stanie - w sezonie 2023/2024 liderka polskiej kadry znowu nie pojawi się na trasach i strzelnicach. Gwiazda polskiej kadry myślała, że straciła stopę. "Zaczęłam strasznie panikować" Odmłodzona kadra zaczyna sezon W nowym sezonie kibice nie zobaczą nie tylko Moniki Hojnisz-Staręgi. Przynajmniej na razie nie są możliwe starty Kamili Żuk, która doznała bardzo poważnej kontuzji nogi podczas zgrupowania we Włoszech i również musi pogodzić się z przerwą, tym razem przymusową. Na inaugurację Pucharu Świata pojechał więc odmłodzony kobiecy skład, w którym są Anna Mąka, Joanna Jakieła, Natalia Sidorowicz, Daria Gembicka i Kamila Cichoń. Dwie ostatnie to debiutantki w zawodach tej rangi. Psycholog Igi Świątek nie wytrzymała po słowach Włoszki. Stanowcza reakcja „As Sportu 2023”. Wybierz z nami finałową 16 plebiscytu