W kwietniu 2023 roku Anders Besseberg, który przez 26 lat (1992-2018) stał na czele Międzynarodowej Unii Biathlonu, został oskarżony przez norweską prokuraturę o faworyzowanie i ochronę rosyjskich interesów, "szczególnie w kontekście walki z dopingiem", po tym, jak miał zostać przekupiony przez rosyjskich działaczy. Śledztwo trwało kilka lat pod opieką Eurojustu, czyli agencji Unii Europejskiej zajmującej się współpracą wymiarów sprawiedliwości w sprawach karnych. W wyniku wszczęcia postępowania zarówno 78-latek, jak i sekretarz generalna Nicole Resch złożyli rezygnacje z pełnionych funkcji. W akcie oskarżenia Besseberga znalazło się przyjmowanie korzyści majątkowych w postaci drogich zegarków, zagranicznych wypraw na polowania czy opłacania przez rosyjską firmę marketingową leasingu luksusowego samochodu, którym się poruszał. To wszystko miało mieć miejsce w latach 2009-18. W piątek zapadł wyrok w sprawie. Sąd skazał byłego działacza na trzy lata i miesiąc więzienia. Prokuratura domagała się odsiadki dłuższej o pół roku oraz grzywny. Maksymalna kara za korupcję z Norwegii to 10 lat pozbawienia wolności. Anders Besseberg skazany. "Rażąca korupcja" - Nie wszystko, o czym mowa w akcie oskarżenia, zostało dostatecznie udowodnione, ale mimo to większość zarzutów tak. Jest to przestępstwo o charakterze ciągłym. W świetle dokumentów, a także zeznań świadków, sąd nie ma wątpliwości, że działał on na korzyść Rosji, zarówno słowem, jak i czynem. Okoliczności kwalifikują się jako rażąca korupcja - powiedział sędzia Vidar Toftøy-Lohne, który odczytywał 67-stronicowy wyrok przez kilka godzin (cytaty za nrk.no). Besseberg nie otrzymał typowej grzywny, ale i tak musi "spłacić" ponad 1,4 mln koron norweskich (140 tys. dolarów) za otrzymane korzyści. Już wcześniej skonfiskowano mu też kilka zegarków i trofeów myśliwskich. - Wyrok to ważny sygnał, że korupcja jest wykrywana i ścigana, także w międzynarodowych federacjach sportowych. Międzynarodowy sport najwyższej klasy generuje duże przychody i zarządza dużymi aktywami. Federacje podejmują ważne decyzje, które mają wpływ zarówno na sportowców, jak i biznes. Mamy zatem nadzieję, że ten wyrok będzie miał skutki zapobiegawcze - stwierdziła w oświadczeniu prokurator Marianne Djupesland. - Sąd w żadnym momencie nie uwierzył Bessebergowi. Jego wiarygodność została rozebrana na czynniki pierwsze kawałek po kawałku - powiedział komentator kryminalny NRK Olav Rønneberg. Ekspert ds. korupcji Gunnar Holm Ringen powiedział w rozmowie z nrk.no, że w ostatnich dwóch dekadach w Norwegii doszło do 90-100 przypadków korupcji. Według niego nałożona kara jest jedną z najsurowszych. - Bycie urzędnikiem państwowym i oferowanie lub przyjmowanie łapówek jest szczególnie surowo karane ze względu na szczególne zaufanie, jakim cieszy się urzędnik państwowy - zaznaczył. Besseberg zapowiedział apelację od wyroku. - Jestem oczywiście rozczarowany i zaskoczony werdyktem. Natychmiast się odwołuję - podkreślił.