Puchar Międzynarodowej Unii Biathlonu (IBU) to cykl stanowiący zaplecze dla bardziej prestiżowego Pucharu Świata, w którym Nowakowska szczególnie dobrze spisywała się w sezonie 2014/15. Wówczas zajęła 14. miejsce w klasyfikacji generalnej - najwyższe w karierze. Wtedy też wywalczyła dwa medale mistrzostw świata w fińskim Kontiolahti. - Weronika została szczęśliwą mamą bliźniaków i spokojnie wraca do pełnej dyspozycji, aby zgodnie z tym, co deklaruje, przystąpić w pełni sił po zakończeniu sezonu do przygotowań do igrzysk olimpijskich w PyeongChang. Obecnie jest pod opieką prof. Miłosza Czuby, który współpracuje z PZBiath i w nowoczesnych warunkach pracuje nad doprowadzeniem wydolności Weroniki do poziomu wyjściowego. Możliwe, że w tym sezonie Weronika wystartuje w Pucharze IBU w Otepaeae - poinformowała PAP Gerasimuk. W tej estońskiej miejscowości w dniach 8-12 marca odbędzie się ostatnia runda cyklu. Nowakowska już wcześniej zapowiadała, że jeśli zdrowie i forma jej na to pozwolą, postara się wystartować w zawodach międzynarodowych jeszcze w tym sezonie. - Poświęcam się temu, aby móc uczestniczyć w igrzyskach olimpijskich w 2018 roku, ale nie wykluczam, że wystartuję w jakichś zawodach może nawet w tym sezonie. Choć to zależy od mojego samopoczucia i mojej formy - mówiła w listopadzie. W innych mediach zapowiedziała, że nie wróci do pracy z obecnym trenerem kadry Adamem Kołodziejczykiem. Ze szkoleniowcem "nie po drodze" jest też Krystynie Guzik, która przed sezonem PŚ i do mistrzostw globu przygotowywała się w innym trybie niż kadra A. Także Magdalena Gwizdoń latem pracowała z kadrą B, natomiast przed niedzielnym wyjazdem na mistrzostwa świata w Hochfilzen (9-19 lutego) trenowała wraz z Guzik i Nowakowską na Kubalonce, a nie w Dusznikach-Zdroju z resztą reprezentacji. - Obecnie mamy okres startowy i dwie z czynnych zawodniczek (Guzik i Gwizdoń - PAP) jak zawsze od minimum 10 lat stanowią podstawowy skład kadry. Gwizdoń w okresie przygotowawczym (tak samo jak w poprzednim sezonie) współpracowała z trenerem Mikołajem Panitkinem, który odpowiada również za kadrę B, a od początku okresu startowego jest cały czas w kadrze A. Guzik od początku okresu startowego jest w kadrze A. Od września współpracuje z austriacką trenerką Sandrą Flunger. Związek finansuje wszystkie programy szkolenia tych zawodniczek reprezentacji Polski (i Nowakowskiej - PAP) - przekazała Gerasimuk. W niedzielę 29 stycznia w Dusznikach-Zdroju, rodzinnej miejscowości Nowakowskiej, zakończyły się mistrzostwa Europy. - Osobiście byłam zaangażowana w organizację. Impreza zakończyła się pod tym względem sukcesem. Otrzymaliśmy bardzo pozytywne opinie uczestniczących reprezentacji co do jakości przygotowania obiektu, w tym tras i strzelnicy. Aktualnie czekam na raport dyrektora zawodów IBU i delegata technicznego IBU. Cieszę się również z świetnie przeprowadzonej transmisji telewizyjnej i bardzo dobrego odbioru tej relacji przez kibiców - podsumowała Gerasimuk. Jeszcze przed pierwszymi startami władze Dusznik-Zdroju nie ukrywały, że ich celem jest zorganizowanie w przyszłości bardziej prestiżowych zawodów. - Duszniki Arena mają szansę na kolejne prestiżowe imprezy, jednak należy pamiętać, że droga do organizacji zawodów typu PŚ czy MŚ wymaga licencji A (obecnie obiekt posiada licencję B), a dopiero potem składania aplikacji na tego typu wydarzenia. Obecnie skupiłabym się na systematycznej organizacji zawodów takich jak mistrzostwa świata juniorów, ME, letnie MŚ czy Puchar IBU, aby potwierdzać nasze możliwości organizacyjne - stwierdziła prezes związku. Polacy wywalczyli w Dusznikach-Zdroju jeden medal - Krystyna i Grzegorz Guzikowie zajęli trzecie miejsce w sprincie par mieszanych (supermikście). Od niedzieli reprezentacja przebywa już w Hochfilzen, gdzie w czwartek rozpocznie się rywalizacja o pierwsze medale MŚ.