Sturla Holm Laegrid to pięciokrotny mistrz świata, a przede wszystkim mistrz olimpijski w sztafecie z Pekinu. Norweg był jednym z kandydatów do walki o podium podczas biegu masowego w Pucharze Świata w Lenzerheide, ale nie został dopuszczony do startu. W oficjalnym komunikacie IBU poinformowała, że decyzja zostaje podjęta na podstawie incydentu z bronią w kwaterze drużyny norweskiej, gdzie podczas strzelania na sucho padł strzał. W zdarzeniu nie ucierpiały żadne osoby. Całe zdarzenie wygląda kuriozalnie, bo najwyraźniej Norweg podczas wspomnianego strzelania "na sucho" nie sprawdził, że w karabinie jest nabój. Mogło to spowodować bardzo niebezpieczną sytuację i doprowadzić nawet do postrzelenia kogoś postronnego, bo Laegrid przebywał wtedy w hotelu. Biathlonista od razu przeprosił za swoje zachowanie, a jego ekipa pogodziła się z dyskwalifikacją. W hotelu padły strzały, służby badają sprawę Warto podkreślić wzorowe zachowanie norweskiej ekipy, która sama zgłosiła do IBU ten incydent i poprosiła szwajcarskie służby o zbadanie tej sprawy. W komunikacie światowej federacji czytamy, że po dokładnym przebadaniu sprawy podjęta zostanie decyzja o tym, czy wobec Norwega zostaną wyciągnięte dalsze konsekwencje czy też nie. Jak przypomniał specjalizujący się w biathlonie dziennikarz Sebastian Krystek, w ostatnich latach to dopiero drugi przypadek dyskwalifikacji zawodnika bądź zawodniczki przed startem biegu. Poprzedni dotyczyły w 2009 roku niemieckiej gwiazdy Andrei Henkel, która nie została dopuszczona do biegu pościgowego podczas mistrzostw świata. Warto przypomnieć, że Niemka miała wtedy bronić tytułu.