- Weronika z każdym kolejnym biegiem pokazuje, że jest bardzo blisko pierwszej dziesiątki, a może nawet czegoś więcej. Potrzebujemy jednak biegu, w którym wszystkie elementy zagrają jednocześnie - powiedział po sobotnim starcie trener Torgersen. - W sprincie błędem być może był dobór grupy startowej. Pogoda nie zmieniła się tak, jak się tego spodziewaliśmy i wysoki numer startowy w jej przypadku nie był optymalny. W końcowym rozrachunku nie zrobiło to może dużej różnicy, ale w naszym sporcie każdy detal ma wpływ. Bieg pościgowy to ponownie w 95 proc. dobra robota w jej wykonaniu. Skupiamy się na tym, że regularnie dochodzimy do pozycji, w której walczymy o wysokie cele i nie przestajemy wierzyć, że wkrótce nam się to uda - podkreślił. W sobotę Nowakowska była 14., Krystyna Guzik awansowała z 29. po sprincie na 21., a Magdalena Gwizdoń z 51. na 32. W tym samym czasie równie udanie w Pucharze IBU zaprezentowała się Monika Hojnisz, którą w Le Grand Bornand zastąpiła Kamila Żuk. 26-latka z Chorzowa po zwycięstwie w biegu indywidualnym w Obertilliach w sobotnim sprincie była siódma. - Decyzja, by Monika startowała w zawodach Pucharu IBU miała na celu to, aby w spokoju mogła skupić się na swoim zadaniu, bez specjalnego zwracania uwagi na rezultat. To się udało i zaowocowało dwoma dobrymi występami. Za wcześnie jeszcze żeby przesądzać o tym, kto wystartuje w kolejnym Pucharze Świata. Wrócimy do domów i tam na spokojnie ocenimy dotychczasowy przebieg sezonu - poinformował norweski szkoleniowiec. Na niedzielę w Le Grand Bornand zaplanowano pierwsze w sezonie biegi ze startu wspólnego. Panie rozpoczną rywalizację o 11:45, a panowie o 14:30. Relacje na żywo w Eurosporcie 1.