Jeszcze do niedawna Eivind Sporaland przez wielu ekspertów zaliczany był do grona największych nadziei norweskiego biathlonu. 22-latek mimo tak młodego wieku zdążył już zwrócić na siebie uwagę kibiców i dziennikarzy nie tylko ze Skandynawii. Wszystko dzięki występowi na mistrzostwach świata juniorów w 2021 roku, kiedy to Norweg zdobył złoty medal. Kolejnym wielkim celem Sporalanda był triumf w mistrzostwach kraju w Alcie. Młody biegacz ostatecznie nie pojawił się jednak na zawodach. Jak się okazuje, nieobecność 22-latka mocno zaniepokoiła zarówno jego kolegów z drużyny, jak i... jego bliskich. W marcu w norweskich mediach pojawiły się doniesienia o zaginięciu 22-letniego reprezentanta Norwegii. Jak informowali wówczas dziennikarze, ostatni raz Sporaland widziany był 19 marca, gdy opuszczał swój dom. Nagłym zniknięciem młodego sportowca zainteresowali się nie tylko służby ratunkowe, ale również liczna grupa wolontariuszy i urzędników, którzy bezustannie szukali 22-latka. Po trzech miesiącach poszukiwań, portal "Dagbladet" przekazał nowe informacje na temat zaginięcia Eivinga Sporalanda. Kolejne gwiazdy opuszczają Rosję. Olimpijczycy zmieniają narodowość Policja odnalazła ciało zaginionego biathlonisty? Media donoszą Jak się okazuje, dziennikarze norweskiego portalu mieli okazję porozmawiać z jednym z funkcjonariuszy policji. Ten zdradził im, że kilka dni temu otrzymali oni nietypowe zgłoszenie. Jeden z turystów zawiadomił bowiem policję o odnalezieniu zwłok w okolicach punktu widokowego Balbergkampen. Według informacji przekazanych przez norweskie media, choć wyniki sekcji zwłok nie są jeszcze znane, wiele wskazuje na to, że ciało znalezione przez turystę to właśnie Eivind Sporaland. Zmarły, jak donoszą media, miał na sobie te same ubrania, w których 22-latek opuścił dom 19 marca. Co więcej, rysopis odnalezionego człowieka zgadza się z rysopisem biathlonisty. Na ten moment wiadomo jedynie, że według funkcjonariuszy policji, doszło do nieszczęśliwego wypadku, w wyniku którego zmarł 22-latek. Wykluczono udział osób trzecich. Ciekawa historia polskiego talentu. Wikipedia o nim milczy